Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-05-2017, 16:25   #1431
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Andrew, Ortega, Skye
Starsza pani uśmiechnęła się i ostentacyjnie otaksowała szturmowca wzrokiem od stóp do głów, w jej oczach błysnęły radosne iskierki kiedy podchwyciła żart (a przynajmniej za żart to uznał) cmoknęła z uznaniem
-Całkiem niezły okaz muszę przyznać, niestety nasze wspaniałe władze nie zdecydowały się na przywrócenie niewolnictwa więc muszę odmówić - odpowiedziała z udawanym smutkiem - Ale zawsze mogę wam odłożyć...- Kobieta podskoczyła gdy nagle odezwała się Skye popatrzyła na nią i zmrużyła oczy jakby nie będąc pewna czy wyraźnie widzi - Tak myślę że to może być dobry sposób - wzięła do ręki kartkę założyła okulary które wisiały na sznurku na szyi po czym przeczytała
"Z mojego polecenia wydać prowiant podróżny na pięć dni bądź równowartość w innych dobrach - pieczątka:
Pat Mansfield
Szeryf
Newport PD"

-Ok po prostu zrobię dopisek że jak pani zrealizuje w pełni ten weksel to żeby część z tego przekazać do mnie. Niech pomyślę Prowiant pewnie kosztuje 75 całych srebrnych -[jako srebrne funkcjonują wykonane przed 1965 dolary i centy z 90% srebra, dosyć popularny środek płatniczy przy drobnych transakcjach o ile raczej nie używa się ich przy większych transakcjach to są wygodniejsze niż barter w przypadku gdy chcesz kupić bułkę czy kilo ziemniaków w sklepie, w przypadku większych transakcji jednak preferowany jest barter] co w zależności od warunków lokalnych dawałoby gdzie w okolicy 5Srebrnych =1 gambla - Apocalypse Meow - to będzie 25 S, Marvel - 5, "Antiterrorism and Threat Response: Planning and Implementation" - 20S, dla pani myślę Basic Physical Chemistry
A Complete Introduction on Bachelor of Science Level - za 25 i CRC Handbook of Chemistry and Physics, 95 wydanie z 2014, kobieta z namaszczeniem zdjęła opasłe tomisko w ozdobnej czerwonej okładce, setnego już się raczej nie będzie
- powiedziała kobieta ze smutkiem i na chwilę ucichła - To będzie 30 srebrnych - dodała wracając do rzeczywistości
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline  
Stary 23-05-2017, 10:35   #1432
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Ok 72h minęły

Cosmo

Sloan skończył nabijać fajkę i wyszedł zapalić

Wszyscy
Słyszycie rozlegające się w mieście strzały, nie szczególnie blisko ale definitywnie w obrębie miasta
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline  
Stary 24-05-2017, 16:04   #1433
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo

Czekali w milczeniu może z minutę, jak Sloan zaczął nabijać fajkę.
Czekali.
Cosmo wywiesił rękę przez okno.

To było nieznośne. Ktoś zastrzelił Toma, a oni po prostu czekali. Samantha wraz Morrisonem nadal chyba byli w sklepie.
Czekali.
To było dla Montera frustrujące. I dlaczego szeryf jeszcze nie wyszedł, żeby zobaczyć, kto czeka w obcym samochodzie na środku miasta?
Czekali.
Sloan wyszedł i zapalił tytoń.
Czekali. Jakby cisza przed burzą po tej poprzedniej.

Na dźwięk strzałów Cosmo wręcz poskoczył. Prawą ręką chwycił broń leżącą pomiędzy fotelami. Dźwignia przeładowania idealnia pasowała w korytko obok wajchy hamulca ręcznego. Powstrzymał się przed odruchem wyskoczenia z samochodu.

Szeryf też to musiał słyszeć. Chyba że go nie było w biurze.
-Panie Sloan?..- zaczął niepewnie Cosmo -idziemy do szeryfa? Zaczyna się robić gorąco.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:03.
JohnyTRS jest offline  
Stary 25-05-2017, 00:24   #1434
 
Czarna's Avatar
 
Reputacja: 1 Czarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputację
Długo Skye nie cieszyła się spokojem. Już prawie uwierzyła, że reszta dnia minie w miarę normalnie... ale nie. Ktoś w okolicy widać miał za dużo pestek i za nerwowe palce.
- Myślicie że to ten sam? - zapytała kolejarzy i poprawiła kaptur, idąc do wyjścia z księgarni - Bierzcie swoje papiery i sprawdźmy co się tam dzieje.
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Everyone will come to my funeral,
To make sure that I stay dead.
Czarna jest offline  
Stary 25-05-2017, 02:35   #1435
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec



- Nom. Widzi pani? Sama z niej słodycz nie? - szturman pokręcił głową patrząc krzywo na "Cukiereczka". Patrzył na nią krzywo już gdy zaczynała swój monolog "reklamowy" ale skoro bibliotekarka przyjęła to jako żarcik no to właściwie też mógł. Nie widział powodu robić z igły widły. Ale też nie chciało mu się sprawdzać jak by ta rozmowa miała potoczyć się dalej. - Wychodzimy. - wskazał obydwu kobietom drzwi wyjściowe. - Dzięki za ten weksel, rozliczymy się jak wrócimy do pociągu. - powiedział mówiąc do Sharp w kapturze. Sam też już wychodził, zwłaszcza, że zewnątrz brzmiało coś jakby ich malutki pikup. Więcej bez szeryfa pewnie i tak by tu nie zdziałali. Ale właśnie wówczas gdzieś tam rozległy się strzały.

- Może. Albo ktoś do niego strzela. Albo w ogóle cos innego. - dziewczyna w kapturze zareagowała pierwsza więc Morrison jej odpowiedział. Główkował na bieżąco. Mógł być ten sam. Ale chyba nawet wtedy to wydawało mu się, że słyszy dwie lufy. Więc albo strzelałby z kimś albo się z kimś albo to coś innego. Ale stojąc tutaj nic by nie zdziałali.

- Do pikupa! Prędko! - krzyknął zgarniając książkę i komiksy pod jedne ramię i swojego Vectora w drugie. Wybiegł na zewnątrz. To nie strzelał się raczej nikt na tej ani chyba sąsiedniej ulicy. Ale jak tak niosło to niezbyt jednak daleko. W każdym razie lepiej było dojechać tam samochodem póki była okazja.

- Tu Morrison, u nas wszyscy cali. Co u was? Wiecie kto się strzela? Bigniemy do was więc nie ruszajcie z miejsca! - krzyknął w biegu przez zaułek. Nie był pewny kto jest w ich pikupie i kto za kierownicą. Powinien chyba Cosmo ale jak było to nie wiedział. Nie chciał by się w ostatniej chwili rozminęli. No i może załoga pikupa więdziała więcej.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 25-05-2017, 18:33   #1436
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Cosmo
-Raczej pojedziemy tam gdzie go spotkamy - Mruknął Sloan wsiadając - Trąb
Po chwili w CB odezwał się Morrison

Wszyscy

Przy krawężniku stał BRAT z Cosmo za kierownicą, wskoczyliście na miejsca (albo po prostu na pakę i ruszyliście, zanim Cosmo zdążył zawrócić zza komendy wyjechały samochody szeryfa i ruszyły.
Sloan był zdenerwowany.
-Szlag, jestem idiotą, czemu o tym nie pomyślałem. krzyknął uderzając pięścią w deskę rozdzielczą
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline  
Stary 26-05-2017, 01:55   #1437
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec


- O czym szefie? - zapytał szturman przekrzywiając głowę w stronę tylnej szyby mini pikupa za którą siedział szef. Widział jak dojeżdżają pojazdy miejscowych stróżów prawa. Widocznie też usłyszeli strzały i zasuwali sprawdzić co się dzieje. Wcześniej kiwnął na przywitanie głową w stronę Foxy. Po czy usiadł na jednym z siedzeń na pace wciskając książki i komiksy między siedzenia i opierając lufę karabinka o podłogę. Nagle dotarło to do niego. - Kate. Pojechał sprzątnąć Kate. Bo tam został tylko ten stary doktor... - przymknął oczy i przykrył je dłonią. Myślał schematami. Laska nie była od nich a on dbał i myślał głównie o nich. O załodze Generała. O ich bezpieczeństwie. Gdy wrócili w pełnym składzie uznał, że zadanie na tym odcinku mieli wykonane. Potem był tan atak na Toma i pościg. No ale Kate. Została na zewnątrz. Sama. Bez ochrony. Tylko z tym lekarzem. No niby nic. Niby laska nie była od nich. Niby nic się im nie stało. Ale. Jakoś i tak czuł się parszywie. Czuł jak w gardle rośnie mu gula. Ale wciąż strzelał!

- Grzej Cosmo! - krzyknął uderzając ponaglająco dłonią w burtę paki. Może nie było za późno?! Jakby dorwał ją w łóżku starczyłby jeden strzał. Albo w takim stanie jakim była nawet ten jego trójkątny bagnet. Ale nie. Strzelał jakby się strzelał w walce. Więc może jeszcze jej nie dorwał? Może jeszcze mieli szansę? Ale trzeba było się streszczać!
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 26-05-2017, 10:04   #1438
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo

Cosmo najszybciej jak mógł odpalił maszynę i po tej długiej chwili, jak wszyscy wskoczyli na pakę samochodu, dał gaz. Dzięki automatycznej skrzyni nie musiał myśleć o sprzęgle ani o jego delikatnym puszczaniu (a w każdym samochodzie działa inaczej). Samochód wyrwał do przodu, tuż przed granicą poślizgu kół. Przyspieszenie wgniotło lekko w fotel, trójką na pace szarpnęło do tyłu.

Jechał za szeryfem, ale miał wątpliwości. Czy szeryf jedzie do szpitala? Czy jedzie tam na pewno? Od śmierci Toma nikt nie myślał o Kate, a w mieście pewnie o tym mówili. Cosmo był już niemal pewien, że ona znała lub rozpoznała tego napastnika. A my ją tam zostawiliśmy licząc na lokalnych stróżów prawa.
- A jak szeryf nie jedzie do szpitala to co? - Cosmo wyraził ten cień wątpliwości na głos.

Oby szeryf okazał się bardziej przewidujący od nich i zostawił jednego ze swoch ludzi w szpitalu na warcie. I że teraz jadą do niego.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:03.
JohnyTRS jest offline  
Stary 28-05-2017, 15:40   #1439
 
Zuzu's Avatar
 
Reputacja: 1 Zuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputację
Szybka jazda furgonetką nie należała do przyjemnych, kiedy siedziało się z kolanami podciągniętymi pod brodę żeby pozostała część grupy mogła się zmieścić na pace. Kelnerką bujało przy każdym podskoku, aż w końcu wczepiła się jedną ręką w ramię szturmowca żeby przy zakręcie nie wylecieć za burtę i nie wylądować twarzą w pyle drogi.
- Skoro my słyszeliśmy strzelaninę to szeryf też. Przyjedzie - odpowiedziała Cosmo siląc się na pewny ton, mimo całej masy wątpliwości. Ktoś pojechał dokończyć robotę, czy zdążą? I co z doktorem - napastnik zrobi mu krzywdę? Jak bez niego poradzi sobie Newport?
- Pospieszmy się - wzdrygnęła się, odganiając ponure myśli.
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Mam złe wieści. Świat się nigdy nie skończy...
Zuzu jest offline  
Stary 28-05-2017, 15:54   #1440
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Zjebanie dna dzisiejszego osiągnęło właśnie apogeum, rzucając w twarz Ortegi worem ekskrementów i na dodatek śmiejąc się szyderczo z niczym nieskrępowanej, skurwysyńskiej uciechy. Miała wrażenie, że czyjaś złośliwa ręka postawiła ich na równi pochyłej i zasadziła kopa na rozpęd, przez co z każdą mijająca godziną staczali się w dół i w dół i jeszcze niżej, poza granie wszelkiej tolerancji.
- Kurwa - głos monterki wyrażał ostateczne załamanie, patykowate ramiona opadły bezsilnie, zaś zmęczenie usadziło się na jej karku toną gryzących cegieł. Wiało chujem, ale jeden fakt umykał pozostałym. Prosty, niby nic nieznaczący detal, dla Sam będący zaś prawdopodobnie preludium do nowego rozdziału permanentnego załamania nerwowego, spowodowanego koniecznością częstszego obcowania z kolejowym motłochem.
- Razor jest u Cavendisha. To on się strzela - burknęła ponuro, poprawiając okulary, które zjechały na czubek nosa przez te pieprzone wyboje. Jeżeli ich oddziałowy pierwszy lekarz da się głupio zabić, na barki Ortegi spadnie jego rola... a nie uśmiechało się jej to.
Nic a nic.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena

Ostatnio edytowane przez Zombianna : 28-05-2017 o 16:00.
Zombianna jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172