Nigdzie nie było strzałki z napisem "tutaj ukryte są cenne przedmioty", pozostawało więc do zrobienia tylko jedno - przeszukać pomieszczenie, a potem przejść do sąsiedniego pomieszczenia, równocześnie uważając na ewentualne pułapki, czekające na nieproszonych, a równocześnie zbyt zachłannych lub zbyt ciekawskich gości.
Esmond zaczął do biurka, zostawiając regały na później. |