---> Lili Pilot usmiechnał się tajemniczo ...
„Ten jawa ..hmm Ammon ... to raczej ja pracuje dla niego ... podobnie jak ganek w maszynowni ..zreszta na ” zasmiał się dwuznacznie „na docieranie się z nim w warsztacie ... nie liczył bym ...”
Zaczął pakowac narzedzia do skrzynki ...”to jakas szycha na Curuskant ... ale płaci dobrze i jest uczciwy ... Jak chcesz się o nim czegos dowiedziec ... czemu sama go nie zapytasz ? „
Zamknał skrzynke , zarzucił ja na ramie i zaczał schodzic ostroznie po drabince ...
„Zapewne odpowie ci tak , ze przez tydzien nie dojdziesz o co mu chodziło ... „
Gdy już stanał na podłodze hangaru podniósł głowe wyzej ..
„A co będzie z ta blacha ? Bez niej będzie trudno wystartowac „ |