*Light Side* Frei Zuun ...bez odbioru... - komunikator szczeknął nim Frei zdarzył coś powiedzieć. - jak to przywódcą ?- zdumiał się kel dor. Pustka pokoju wchłonęła brzmienie jego słów.
"Jedi nie pożąda władzy" - przecież całą ich czwórka była sobie równa. Zuun nie wyobrażał sobie tutaj żadnej formy nadrzędności. Żadne z nich nie było mistrzem, a ni wybranym przez mistrza liderem grupy. Dla czego wiec on?
Z całej grupy zdawał się być najmniej doświadczony i obyty w stosunkach między gatunkowych, o co wiec mogło chodzić ? Będzie musiał o tym porozmawiać z Lili.
Rozmyślania przerwało ciche pukanie...
Pojawienie się Jawasa wyjaśniło kilka spraw. Najwyraźniej dziewczyny nie chciały brać na siebie odpowiedzialności i brzemienia tej pseudo dominacji, a widać było, że stworkowi bardzo zależało by to właśnie "przywódca" otrzymał dane. Nie było wiec chyba innego wyjścia jak przyjąć, oczywiście tymczasowo "nominację".
Wspominając słowa Dalili Frei przemówił łagodnie - Naszym przywódcą był Mistrz Dune, którego wszak z nami tutaj nie ma. Skoro moje koleżanki wskazały Ci mnie jako odbiorcę uwierzytelnienia tak musi być.-
Odebrał od Ammana holodysk i przykucnąwszy przy torbie wyjął swój elektroniczny notes wraz z czytnikiem kart. - A propos wiesz może coś o misji Mistrza Dune? Czemu tak nagle oddelegowano go z naszej Enklawy?- spytał wsuwając Holodysk do czytnika i aktywując przeglądanie danych.
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |