Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2017, 17:24   #2
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny


Andrew, lub jak mawiali na niego nieliczni bliscy Andy, zignorował tubalny głos koronera witającego się z drugim z śledczych.
Bardziej interesowało go miejsce zbrodni. Dość brutalnej jak na jego osąd. Morderca musiał mieć trochę pary w łapach, by narzędziem zbrodni móc rozbić czaszkę. Z drugiej strony, by zabić człowieka nie trzeba zbytnio się natrudzić. Andrew widział wiele scen, gdzie zabójstwo popełniano nieumyślnie. Kłótnia, doszło do lekkiej szarpaniny, ktoś kogoś popchnął. Następuje utrata równowagi, upadek i uderzenie potylicą w twardy przedmiot. Trup na miejscu. Debilna śmierć, wręcz kretyńska, nad którą sam Bóg załamuje ręce.
Bazując na swoim doświadczeniu mógł przypuszczać, że ktoś użył tępego narzędzia. Pałki baseballowej? Morderstwo na tle rasowym? W afekcie? Zazdrosny partner bądź partnerka? Kochanek, a może rywal miłosny, który postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. Na porachunki gangów to nie wyglądało.. chociaż kto wie, Nowy Jork to popierdolone miasto.

Splunął na ulicę, co nie zrobiło różnicy nawierzchni, która przyjmowała strugi deszczu podobnie jak detektyw Moore. Podszedł bliżej ofiary, oglądając ją z każdej strony. Nie przeszkadzał technikom, chociaż życzył im powodzenia by znaleźli jakieś konkretne ślady. Deszcz utrudniał wszystko. Po chwili, miał już koncept tego od czego zacząć. Wracając do mężczyzn, bezceremonialnie wbił się w ewentualną rozmowę.
- Wyniki autopsji bardzo nam pomogą. Jeśli można prosić, chciałbym abyś zwrócił uwagę to co miał w sobie. Dragi, posiłek, czy znajdziecie coś w szczynach, czy miała w brzuchu spermę, wszczepy - cokolwiek. I.. jeśli mogę dodać, to sprawdzenie pod kątem ewentualnego gwałtu również będzie pomocne - rzucił krótko w stronę koronera. To znajomy tego drugiego, nie jego, nie musiał się z nim spoufalać, a mimo tego wezwali nie tylko jego.
- Wypada przewrócić teren o wielkości całej przecznicy, parkometry, kamery monitoringu, również te w ATMach, jej bilingi, nie mówiąc o najbliższych. Rodzina to podstawa, potem bliscy i przyjaciele, a w końcu środowisko pracy chociaż... - przerwał na chwilę. Ponownie obrócił się w stronę ofiary. Jej pośmiertna maska zdawała się przemawiać do detektywa. Błagać o wyjaśnienie tej piekielnej farsy. - mam przeczucie, że nie miała regularnej pracy.

Odszedł na chwilę na bok. Z kieszeni wewnętrznej wyciągnął telefon komórkowy. Wcisnął dwa klawisze i przyłożył aparat do ucha, czekając na połączenie. Po trzech sygnałach odezwał się znajomy głos.
- Szefie, to ja, Andrew. Do tej sprawy będ... znaczy będziemy potrzebowali jakiś szeregowych gliniarzy, którzy pomogą nam w zbieraniu informacji. Miło by mi się zrobiło, gdyby był to ktoś ogarnięty.
 

Ostatnio edytowane przez Gveir : 26-05-2017 o 17:29.
Gveir jest offline