Wątek: [Imaginica] ...
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2007, 09:02   #40
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Tęsknym wzrokiem popatrzyłam w kierunku, gdzie jeszcze przed chwilą znajdował się czarujący blondyn.Kurcze, ale mam pecha, taki przystojny facet, westchnęłam, zniknął bez śladu zanim zdążyłam dać mu mój numer telefonu, albo choćby zamienić parę słów. Opanował mnie ponury nastrój, jak tak dalej pójdzie, przy takiej pracy nigdy nie znajdę męża i zostanę starą panna, będę hodować mnóstwo kotów, chodzić cały dzień w papilotach i zrzędzić. Rodzice będę mną straszyć swoje dzieci "Jedz, owsiankę synku, bo przyjdzie ta straszna, stara Magda i cię porwie...!"Wzięłam głęboki wdech i odsunęłam od siebie ponurą wizje. Przeszłyśmy do czytelni i usiadłyśmy przy małym stoliczku. Kiedy usłyszałam czego oczekuje ode mnie Nika, włos zjeżył mi się na głowie.

-CO!! CZY TY OSZALAŁAŚ!!- zerwałam się z krzesła i utkwiłam zdumiony wzrok w dziewczynie.

Nie powinnam była podnosić głosu, kiedy tylko echo ucichło, przy naszym stoliczku pojawiła się prawie dwumetrowa baba, o kubaturze szafy czterodrzwiowej w stroju tyrolskim. Włosy miała splecione w dwa warkocze grube jak moje przedramię w jednej ręce trzymała książkę a w drugiej miniaturową mucząca cichutko krowę.

-Halt die klappe fräulein! Tu być czytelnia, ja, jeszcze raz krzyknąć a Helga cię ukarać, ja !- to mówiąc spojrzała na mnie groźnie, cichutko usiadłam z powrotem na krzesełku.

Kiedy Helga odeszła kontynuowałam moją rozmowę z Niką.

=Czy ty wiesz czym grozi, coś takiego!? Jakie to może mieć konsekwencje!- moja ekscytacja rosła coraz bardziej,przestałam kontrolować natężenie głosu- MOGŁY BYŚMY WYWOŁAĆ APOKALIPSĘ!

Na Helgę nie trzeba było długo czekać, złapała mnie w pół, przerzuciła na sposób strażacki przez ramię i zaczęła iść w bliże nie znanym mi kierunku.
 
MigdaelETher jest offline