Marek Krzykowski
Marek, którego raz kiedyś pomylono pod wpływem narkotyków i po ciemku z jego bratem Krzysztofem, który był wielkim poszukiwaczem skarbów przemierzeżającym nieznane kraje w celu odzyskania przedwiecznych skarbów pozostawionych przez pradawne cywlizacje… albo budował altankę u teście, to zależy kogo pytać, pojechał pod remizę. Zaparkował dobre dwie ulice dalej i wziął butelke z napisem przyklejonym „Legia-żydy Nadstawiacze-obciągacze” i rzucił nią i odskoczył w cień aby skryć się w cieniu. Na twarzy miał kominiarkę, i nosił rękawiczki ze skóry.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |