Trzeba było szybko zakończyć walkę. W końcu nie wiadomo było czy w okolicy nie ma więcej takich kraboskorpionów. Ostatni skorupiak był bezbronny przewrócony na grzbiet. Annamari zaszarżowała na bok drapiącego w powietrzu odnóżami skorupiaka. Zamachnęła się jednak kosą tylko przejechała tuż nad odnóżami. Szybko przekazała swemu zwierzęcemu towarzyszowi by atakował z góry od tyłu. Wskazała Szybkiej ostatniego skorupiak.
- Atak. - zakrzyknęła w druidzkim
Bystrooki wzbił się w powietrze i z góry spadł na skorupiaka, jego szpony chybiły.
Szybka zaszarżowała od przodu nieco z boku, szczęki suki z trzaskiem zawarły się na karboskorpionie. Nieco mętnej krwi trysnęło pomiędzy kłami, lecz skorupiak jeszcze żył.
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Ostatnio edytowane przez Cedryk : 27-05-2017 o 20:52.