Cytat:
Tak jak Leiminkainen słabo założył temat na postapo dział (jak przetrwalibyście 2-3 dni)
|
W zasadzie to pytanie o 48-72h pojawia się w czwartym poście więc raczej trudno powiedzieć o tym żeby było czescią zakładanego tematu. I nie stanowi conditio sine qua non tematu a tylko pytanie pobudzające dyskusję.
Celem tematu jest w zasadzie odpowiedzenie na pytanie co stanie się z przeciętnym zjadaczem chleba kiedy nastąpi " the End of the World as We Know It " jak dla mnie jest to dosyć ciekawe pytanie nad którym większość systemów postapo zręcznie się prześlizguje. Przyjrzyjcie się uważnie Neuro, Fallout, Twillight i inne, akcja zawsze zaczyna się gdy po wydarzeniach które zmieniły świat opadł kurz tym samym stawiając gracza w pozycji "otwierasz oczy i widzisz świat w takiej a takiej formie uwierz w to i nie wnikaj" mnie ciekawi ten etap pomiędzy.
Omawianie wielkoskalowego wydarzenia jest oderwane od rzeczywistości i w zasadzie jako że apokalipsy jeszcze raczej nie przeszliśmy trudno mówić o jakichkolwiek doświadczeniach. Dlatego myślę że łatwo sobie wyobrazić postapo jako taki dłuższy wyjazd na camping.
Za to omówienie wydarzeń bardziej realnych i bardziej nam bliskich ułatwia zawieszenie niedowierzania i przyjęcie nowej optyki na wydarzenie o o wiele większej skali. Ok zamiana sytuacji kryzysowej w permanentną dodaje parę nowych rzeczy (bandy grasantów chociażby) ale większość omówionych tu problemów zostaje i tylko się pogłębia. A zadane w tytule pytanie: "na ile [my] jesteśmy gotowi?" ułatwia nam spojrzenie nie z perspektywy BG tylko everymana.
Upraszczając uważam że ten temat jest dla działu postapo tym czym bezręki i beznogi fantom dla nauki resuscytacji krążeniowo-oddechowej - fizycznie namacalnym modelem na którym można zebrać empiryczne doświadczenie.
Więc nawet wizja 48h braku dostaw wody i prądu pozwala nam wyciągnąć wniosek że gdyby problem ten stał się trwały mieszkania powyżej pewnego piętra zostałyby opuszczone.
Zresztą sądząc po tym że temat chwycił i posiada sporo długich postów o sporej wartości merytorycznej to uznałbym go za udany.
Cytat:
- Ale zauważasz, że w tym dziale postapo akurat ten wątek nie jest o czystym postapo tylko o ludzkim przygotowaniu do katastrof naturalnych? Jak się mylę niech Lemi da znać. Bo ja z tą myślą popisałem tu wszystkie literki
|
Tak szczerze mówiąc ten temat to jak rozmowa o kwiatkach i motylkach, zanim się obejrzysz a będziesz wiedział skąd się biorą na świecie płetwale błękitne
Temat o przygotowaniu do katastrof naturalnych? a teraz pomyśl że chcesz poprowadzić sesję: Postapo - rok pierwszy. Ile widzisz tu pomysłów, i to całkiem realistycznych?
Cytat:
- A moim zdaniem drużyna Społeczność i grupa. Wzajemna pomoc, ustalenia, plan, negocjacje i ogólnie trzymanie się razem. W zgranej grupce łatwiej jest przetrwać ciężki czas choćby z takiej drobnostki, że można spokojnie skleić powiekę w takiej grupie. Razem można mieć większe szanse na potrzebną umiejętność czy wiedzę albo podział ról przy zdobywaniu zapasów.
|
Co warty gnat jak nie ma przy tobie kogoś kto o ciebie zadba jak zachorujesz?