Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2017, 01:38   #33
Leminkainen
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Cytat:
Tak jak Leiminkainen słabo założył temat na postapo dział (jak przetrwalibyście 2-3 dni)
W zasadzie to pytanie o 48-72h pojawia się w czwartym poście więc raczej trudno powiedzieć o tym żeby było czescią zakładanego tematu. I nie stanowi conditio sine qua non tematu a tylko pytanie pobudzające dyskusję.

Celem tematu jest w zasadzie odpowiedzenie na pytanie co stanie się z przeciętnym zjadaczem chleba kiedy nastąpi " the End of the World as We Know It " jak dla mnie jest to dosyć ciekawe pytanie nad którym większość systemów postapo zręcznie się prześlizguje. Przyjrzyjcie się uważnie Neuro, Fallout, Twillight i inne, akcja zawsze zaczyna się gdy po wydarzeniach które zmieniły świat opadł kurz tym samym stawiając gracza w pozycji "otwierasz oczy i widzisz świat w takiej a takiej formie uwierz w to i nie wnikaj" mnie ciekawi ten etap pomiędzy.

Omawianie wielkoskalowego wydarzenia jest oderwane od rzeczywistości i w zasadzie jako że apokalipsy jeszcze raczej nie przeszliśmy trudno mówić o jakichkolwiek doświadczeniach. Dlatego myślę że łatwo sobie wyobrazić postapo jako taki dłuższy wyjazd na camping.

Za to omówienie wydarzeń bardziej realnych i bardziej nam bliskich ułatwia zawieszenie niedowierzania i przyjęcie nowej optyki na wydarzenie o o wiele większej skali. Ok zamiana sytuacji kryzysowej w permanentną dodaje parę nowych rzeczy (bandy grasantów chociażby) ale większość omówionych tu problemów zostaje i tylko się pogłębia. A zadane w tytule pytanie: "na ile [my] jesteśmy gotowi?" ułatwia nam spojrzenie nie z perspektywy BG tylko everymana.

Upraszczając uważam że ten temat jest dla działu postapo tym czym bezręki i beznogi fantom dla nauki resuscytacji krążeniowo-oddechowej - fizycznie namacalnym modelem na którym można zebrać empiryczne doświadczenie.

Więc nawet wizja 48h braku dostaw wody i prądu pozwala nam wyciągnąć wniosek że gdyby problem ten stał się trwały mieszkania powyżej pewnego piętra zostałyby opuszczone.

Zresztą sądząc po tym że temat chwycił i posiada sporo długich postów o sporej wartości merytorycznej to uznałbym go za udany.

Cytat:
- Ale zauważasz, że w tym dziale postapo akurat ten wątek nie jest o czystym postapo tylko o ludzkim przygotowaniu do katastrof naturalnych? Jak się mylę niech Lemi da znać. Bo ja z tą myślą popisałem tu wszystkie literki
Tak szczerze mówiąc ten temat to jak rozmowa o kwiatkach i motylkach, zanim się obejrzysz a będziesz wiedział skąd się biorą na świecie płetwale błękitne

Temat o przygotowaniu do katastrof naturalnych? a teraz pomyśl że chcesz poprowadzić sesję: Postapo - rok pierwszy. Ile widzisz tu pomysłów, i to całkiem realistycznych?

Cytat:
- A moim zdaniem drużyna Społeczność i grupa. Wzajemna pomoc, ustalenia, plan, negocjacje i ogólnie trzymanie się razem. W zgranej grupce łatwiej jest przetrwać ciężki czas choćby z takiej drobnostki, że można spokojnie skleić powiekę w takiej grupie. Razem można mieć większe szanse na potrzebną umiejętność czy wiedzę albo podział ról przy zdobywaniu zapasów.
Co warty gnat jak nie ma przy tobie kogoś kto o ciebie zadba jak zachorujesz?
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem