***Opis śmierci. Jeśli cię to nie interesuje, pomiń go***
Jezus nie żyje. A wraz z nim umarła nadzieja dla ludzkości. Jednak czy aby na pewno została ona skazana na wieczne potępienie? Może jednak jest coś, co można zrobić, aby odwrócić ten sromotny los?
W końcu ludzie osiągali zbawienie przed narodzinami syna bożego... I ciągle mają na to szansę, dobrą służbą, oddaniem i przestrzeganiem praw Ojca. A wszystkie te trzy rzeczy wyraźnie mówią, iż należy bezzwłocznie ukarać wrogów miasta za ich niecne postępki.
***Tu już jest normalny post***
Płomiennowłosa przyszła pogrążona w żałobie na plac. W jej oczach wszystko straciło dawny blask i urok, przyćmione goryczą zbliżającej się porażki. Połowa zgromadzonych była martwa... A jak do tej pory najlepszym trupem dla miastowych był Judasz, który na dobrą sprawę nie był niezbędny do eliminacji...
Wkrótce jednak dziewczyna wzięła się w garść i przemówiła, chociaż w jej głosie ciągle tliła się żałoba:
-
Jeśli naprawdę mamy trzech wrogów, już przegraliśmy. Jednak jeśli jest ich dwóch i będziemy jednomyślni, odniesiemy wspaniałe zwycięstwo. Szanowna Śmiercio, i szanowna Śmiercio Szczurów, chwaliliście się brakiem ról sprawdzających, a więc ufam, iż nie dowiedzieliście się niczego nowego. Ale ja już tak! Nim to jednak ujawnię, wzywam Donalda Trumpa do wyjawienia informacji o tym, co robił w nocy! - Wskazała na niego oskarżycielsko ołówkiem. -
Tylko tym razem odpowiedź!