Cicho wszędzie, głucho wszędzie... no to coś wstawię.
Widzimy tutaj P47 z 65 eskadry myśliwskiej. Podczas misji niedaleko Mediolanu zaczepił o ziemie ostrzeliwując jakiś cel. Pomimo wyraźnych braków w śmigle, pilot wrócił na lotnisko w Grosseto i jak widać bezpiecznie wylądował. Bo całe śmigła są dla słabeuszy... Odległość między tymi miastami to ponad 330 km. Całkiem nieźle. Dobry minus, za uszkodzone śmigło.