Foxy miała się słuchać, pokazać że umie wykonywać rozkazy... ale widziała co skryty prawdopodobnie w domu Cavendisha skurwysyn zrobił z Kate. Uciskała klatkę piersiową Tommy'ego w daremnej próbie zatamowania krwotoku. Czuła jak przestaje oddychać i umiera pod jej palcami. A teraz czaił się za ścianą, wciąż uzbrojony i niebezpieczny. Przyjechał skończyć co zaczął, przy okazji usuwając stojące na drodze przeszkody. - Idę z wami - podjęła szybką decyzję i nie mając zamiaru patrzeć na przeciw szturmowca, ruszyła za nim w biegu Sięgając po broń i sprawdzając czy jest naładowana. Szczęście pozwoli to odstrzeli dzikiemu psu głowę, albo chociaż zrobi w ciele dziurę nim zdąży skrzywdzić kogoś z ludzi z którymi tu przyjechała. Więcej do szczęścia nie potrzebowała.
__________________ A God Damn Rat Pack Mam złe wieści. Świat się nigdy nie skończy... |