Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2017, 19:30   #123
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację

Kevin Walker, Nae “Tek” Tinnoe

- Zabierzmy czaszkę jednego z tych szkieletów - powiedział Nae - Niech mądrale sprawdzą jakie jest prawdopodobieństwo tego, że mamy do czynienia z istotami rozumnymi. Ja się nie znam, ale trzeba sprawdzić jakie ślady widać na kościach. Czy były zabite i wrzucone, czy zabite, zjedzone i wrzucone... wiecie o co mi chodzi.

Thorr Peyravernay przytaknął powoli.
- Wykonać.

- Zajmę się tym - Pernel Thompsett zabezpieczyła broń i schowała za plecy. Wyciągnęła rękawice, a gdy je założyła, odebrała latarkę od Adrany Gadhavi. W zamian zaś przekazała jej panel sterowniczy dronów.

- Zostań z nią – Thorr zwrócił się do Kary Knight - Pójdziemy dokładniej rozpoznać teren.


Polana pośród rzadkich drzew, prócz oczywistych, nieco zapadłych już drewnianych bud i ściętych drzew, miała liczne inne ślady użytkowania, które jasno mówiły, że kiedyś był tu większy i trwalszy obóz. Widzieli niedbale porozkopywane kanały po kanalizacji, wały przeciwpowodziowe, niemal całkowicie zatarte już wgłębienia terenu, a nawet przypadkowo wylany beton, w który jeszcze przed związaniem musiała wjechać któraś z maszyn, zostawiając utrwalony ślad. Choć trzy budowle, zostały już wstępnie sprawdzone, weszli raz jeszcze do każdej z nich.


Pierwszy budynek do którego weszli był zarazem największy. W środku stał tylko jeden mebel - zbity z desek i pniaków stół. Drewno było suche, choć dawniej z pewnością przesiąknięte krwisto-niebieskawą substancją, przywodząc na myśl stół rzeźniczy. Podobnie zabrudzony był jeden z narożników budynków. Na ścianie ktoś, kiedyś niedbale stawił kilka kresek. Czasem grafitem, a czasem zwyczajnie czymś ostrym wykonywał bruzdę w drewnie.

Drugi budynek okazał się wychodkiem, co potwierdziły rozkopane kanały, w któryś kiedyś musiały biec rury. Trzeci budynek był w zasadzie przybudówką do pierwszego, z wejściem od drugiej strony, pozbawionym drzwi. W zasadzie przypominał trochę werandę. To pomieszczenie również nie wyglądało imponująco. Prosty stół z dwoma okrągłymi śladami po kubku khawy, worek z piaskiem, który najwyraźniej służył jako siedzenie.


Dalej natknęli się na jeszcze jeden dół wykopany w ziemi i przysypany cienką warstwą gruntu. Po jego usunięciu, okazało się że było to miejsce składowania odpadów.

Kanał był szeroki na pięć metrów, wciąż wypełniony wodą. Na jego końcu była niewielka śluza, umożliwiająca okresowe opróżnianie kanału i pogłębianie dna.

Idąc w kierunku strażnicy zobaczyli również pojedynczy grób z kamieni, o którym po drodze poinformowała Adrana Gadhavi.

 
Rewik jest offline