Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2017, 22:41   #4
Gormogon
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację



Detektyw Andrew Moore uniósł swój nowy telefon (jeden z tych małych z zielonym wyświetlaczem,
o krótkiej, acz szerokiej antence) i wybrał numer do swojego szefa. Był nim komendant Thomas Groove- całkiem gruby i kompletnie łysy Afroamerykanin z wąsem o kształcie podkowy. Gdy tylko Andrew skończył mówić z głośnika rozległ się głos, który w pewnym stopniu zakłócany był przez dźwięk deszczu:
-Moooore... do jasnej cholery, wiesz która godzina?!- wrzasnął komendant, po czym szybko dodał już spokojniejszym i milszym głosem- Pogadamy jutro rano na komisariacie. Będę na 10. Do zobaczenia.
Andrew, gdy chował telefon do kieszeni, dostrzegł leżący pod śmietnikiem mały błyszczący przedmiot.
Po chwili detektyw zorientował się, że jest to pokryta czymś błyszczącym mała damska torebka - kopertówka. To właśnie tego przedmiotu brakowało mu przy ofierze, gdy postanowił przyjrzeć się bliżej. Kobieta ubrana w buty na wysokim obcasie i intensywnie żółtą sukienkę zazwyczaj ma także w ręku efektowną torebkę.

Christoph Gale złapany ponownie przez Douglasa Garrett’a błyskawicznie odpowiedział na zadane mu pytania. Jane Doe znajdzie się na stole
w prosektorium pod skalpelem koronera prawdopodobnie kwadrans po siódmej lub wpół do ósmej. Starszy mężczyzna chciał wcześniej zjeść porządne śniadanie i napić się mocnej kawy. Christoph wskazał następnie na dwóch funkcjonariuszy informując detektywa, że to oni jako pierwsi dotarli na miejsce zbrodni. Douglas wiedział, że koroner będzie jeszcze dużo mówił, więc już w momencie, gdy Gale wskazywał palcem w kierunku policjantów ruszył w tamtą stronę.
Aktualnie miał wielką ochotę na chociaż łyk gorącej kawy. Detektyw zdecydowanie nie miał dobrego humoru - pomijając jego zmęczenie oraz zimne strumienie wody przez, które jego ubranie kleiło się do skóry, denerwowały go mrugające neony z przystającej do zaułka ulicy oraz błyskające niebieskie światła z policyjnych samochodów - DODGE’ów DIPLOMAT. Douglasa Garrett zauważył swojego partnera, który zbliżał się do śmietnika stojącego przy ścianie budynku.

Detektywi po zawołaniu jednego z techników założyli lateksowe ochronne rękawiczki. Gdy tylko pracownik CSI zrobił w odpowiedni sposób fotografię oślepiając przy tym obu policjantów mocnym fleszem włożyli torebkę do foliowego opakowania ochronnego chcąc przyjrzeć się jej później, aby deszcz nie uszkodził znajdujących się w środku rzeczy.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline