Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2017, 13:56   #35
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Znowu jakieś teorie spiskowe tutaj rozsiewacie, a idźcie z tym, kysz!

[Piszę to z perspektywy cywila (z góry uprzedzam, że nie posiadam specjalistycznej wiedzy na temat m.in. wojskowości czy bomb atomowych)]:
Trudno powiedzieć, jakbyśmy się zachowali, bo co innego dyskutować o tym w sytuacji, gdy nie spodziewamy się zagrożenia i jest bezpiecznie, a co innego gdy to zagrożenie faktycznie nagle następuje. I z całą pewnością prędzej wystąpi niespodziewanie, gdyż w kwestii ofensywnej jest to praktyczniejsze; wróg nie spodziewa się uderzenia, to korzystać z okazji. I cokolwiek kto co zaplanuje na czas apokalipsy, to i tak to zepsuje czy skomplikuje panika wielu tysięcy osób, którzy prędzej zginą np. stratowani przez innych ludzi niż przez wybuch. Poza tym w grę wchodzi psychologia tłumu [wszyscy wpadną na ten sam pomysł + panika], ograniczenia logistyczne [korki] i czas [pewnie i inne rzeczy].

Poza tym czy w Polsce są schrony przeciwatomowe? Nawet jeśli - to wiadomo jak sprawa ma się z ich dostępnością, nie wspominając o ograniczonej ilości miejsc i zapasów, czy to powietrza, czy jedzenia i innych rzeczy. A nawet jeśli ludzie przeżyją wybuch [czy to w schronach czy jakimś cudem uciekną czy coś jeszcze innego], to co z terenami skażonymi? Co z efektami fali uderzeniowej, co zmiecie chyba wszystko na swojej drodze? Nie wydaje mi się, żeby statystyczny ludź posiadał specjalny kombinezon na skażenie radioaktywne, że nie wspomnę o tym, że sporo ludzi nie potrafi posłużyć się bronią palną czy nawet udzielić pierwszej pomocy [wspominałam też na swój sceptycyzm na temat umiejętności przetrwania/surwiwalu].

Hawkeye i Googolplex dali odnośnik do stronki, z której można się dowiedzieć o zasięgu wybuchu, ale nie daje to informacji o temperaturze panującej w poszczególnych strefach. A skoro w strefach oparzeń trzeciego stopnia panowałaby dajmy na to temperatura dobrych kilkuset kelwinów, to czym bliżej epicentrum, tym temperatura wzrasta. Nie wiem, czy w epicentrum cokolwiek by przetrwało; chyba by prędzej wyparowało, nawet ten schron (więc pewnie schron miałby znaczenie w strefach skażenia opadem radioaktywnym czy nieco dalszym).

Można sprostować mój wywód, jako że ubiegłam o ograniczeniach swojej wiedzy.

Tak więc odpowiadając na pytanie: nie wiem, co bym zrobiła. Zależy gdzie ta bomba by uderzyła.
Jeśli nie znajdowałabym się w epicentrum, czy bliższych mu strefach [czyli znacznie dalej od miejsca uderzenia] i szanse na przeżycie byłyby większe niż 50% - no to najbliższe miejsce poniżej gruntu, pewnie piwnica, może podziemny garaż, jakby była możliwość dostać się do niego], byleby się schronić przed późńiejszą falą uderzeniową. Ale to takie tam gdybanie.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.

Ostatnio edytowane przez Ryo : 02-06-2017 o 13:59.
Ryo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem