Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2017, 18:12   #18
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Alsharan spojrzał z delikatnym uśmiechem na swojego współwięźnia, po czym pociągnął z puszki. Westchnął ciężko. Cóż, gostek zdawał się młody.
- Niech pomyślę... - przybrał minę głębokiego zamyślenia i pociągnął raz jeszcze z aluminiowego, chyba bo mógł to być kompozyt, pojemnika - ...nie. Za to nalatałem się w cholerę statkami i najeździłem na dzikich sukach. Tak... to była podróż... Tak czy ina...

Nie dokończył. Kiszka zaprotestował głośnym warknięciem i skręciło go boleśnie w pół. No tak... nie jadł od dawna, a cholera wie jak długo latał w tą i z powrotem. Tak czy inaczej głód i to tym razem ten czysto fizyczny, dał o sobie kurewsko znać.

- Ya Ibn el Sharmouta... - przeklnął pod nosem, ale dość głośno by być usłyszanym - Ładnie mnie wypościli... jest coś w lodówce? - zapytał spoglądając w stronę kuchni - ...albo nie, sam sprawdzę.

- Popilnuj... - powiedział jeszcze wstając i kładąc puszkę na stole dwa razy pukając w nią delikatnie palcem od góry.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline