Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2017, 20:55   #20
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Ashtari wziął pierwszą z brzegu paczkę gotowego prowiantu i postępując zgodnie z instrukcją po wcześniejszym przygotowaniu wsadził ją do mikrofalówki. Minuty mijały, aż nagle usłyszał piknięcie. Jedno, drugie, trzecie. Miał właśnie wyjmować swoją zupę Akamiso z makaronem kiedy usłyszał Kyle'a.

Spojrzał na niego w niedowierzaniu i się roześmiał. Cóż, chłopak miał jaja, ale... co mu szkodzi? Otworzył więc lodówkę i wyjął dwa batoniki które mu rzucił przez pół pokoju.

- Jeszcze do mnie przyjdziesz kiedy będzie trzeba ci łatać dupsko po, lub nawet w trakcie akcji. - powiedział śmiejąc się i chowając dodatkowe dwa batoniki do wewnętrznej kieszeni grubej, ciemnobrązowej, skórzanej kurtki.

Po tym chwycił pałeczki i swoją miskę. Zaburczało mu w brzuchu, więc wiedział, że nie wypada na siebie czekać trzewiom i udał się do stolika. Położył miskę. Zdjął kurtkę którą zawiesił na krześle i usiadł. Teraz trzeba było to zjeść. Nie za szybko, nie za wolno. Nie chciał się rozchorować, ale też nie chciał jeść zimnego więc podjął się mozolnej optymalizacji w konsumpcji...
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline