Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2017, 22:24   #41
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Fleur, Rigo, Olena


Trzech mężczyzn ochoczo pokiwało głowami i wyciągało pazernie dłonie by zaoferować ramię kobietom.

Rigó nie zdziwiło zachowanie śmiertelnych. Zupełnie jak za życia... Te same reakcje. Ten sam tok rozumowania.
Tzimisce spojrzała na mężczyzn, uśmiechając się do nich prosząco, ale nic nie powiedziała.

Olena szybko rozejrzała się po twarzach mężczyzn zastanawiając się nad ich ewentualną przydatnoscią do gulej służby. Szukała bystrego kawalera, bo za nim nikt nie będzie płakał i zakłócał jej dziennego snu. Nie musiał być silny - ona go wzmocni, ani zamożny bo jej gotowizny wystarczy spokojnie aby się tu wygodnie urządzić. Po czym podała ramię najbardziej przydatnemu do jej celów. Następnie poprowadziła ich do uroczej miejscówki przy załamaniu murów gdzie strażnicy rzadko się zapuszczali. Gdy już byli w bezpiecznym miejscu stanęła na palcach i nim jej zęby dotknęły jego żyły zapytała szeptem
- Rozumiem że jesteś kawalerem? I nie dałeś słowa żadnej białogłowie. Wiedziała, że odpowiedź potwierdzający przypieczętuje jego los.
- W rzeczy samej… - mężczyzna powiedział osuszając gardło.

Fleur nie przejmowała się takimi rzeczami, gdy tylko znaleźli się w bezpiecznym miejscu przytuliła się to pierwszego z brzegu całując go gorąco i rozbierając. Była głodna i miała ochotę napić się podgrzanej krwi.
Pozostał ostatni z niezajętych mężczyzn, którzy dzisiejszej nocy mieli posłużyć za ich posiłek. W przeciwieństwie do obranej przez Fleur ognistej taktyki, Rigó zadziałała w inny sposób. Spojrzała głęboko w oczy swojemu "posiłkowi" i gładząc go po policzku wymruczała jak kocica zadowolona z miejscówki przy ciepłym piecu.

- Tańcz ze mną. - musnęła wargami jego usta, po czym wtuliła się w policzek mężczyzny, przesuwając bliżej jego szyi, jednocześnie językiem gładząc tor tej podróży. Nie spieszyła się zanadto, "umilając" sobie czas, włożywszy dłoń pod bluzkę nieznajomego - Niech ziemia pozna nasz taniec... - przymknęła oczy, napierając swym ciałem na ciało mężczyzny, przesuwając jego dłonią po własnym boku - Tańczmy...

A to, czy słowa w ogóle dotrą do świadomości mężczyzny nie miało żadnego znaczenia.

Fleur w tym czasie przyparta została do mury. Mężczyzna całował ją mocno, a ona lekko nacięła swój język pozwalając mu upić trochę swojej krwi. Lubiła gdy chłopcy ją lubią, a wiedziała, że krew bardzo w tym pomaga. Wsunął się w nią zadzierając jej suknię, a ona wgryzła się w jego szyję. Był przepyszny, dosyć młody i taki pełen wigoru. Piła łapczywie czując jak ten dochodzi w niej. Gdy osłabł i zaczął omdlewać wypuściła go i zalizała ranki po ugryzieniu. Przytrzymała go, zerkając jak tam radzą sobie jej koleżanki.
 
Aiko jest offline