Axim pochylił się skromnie, po żołniersku. Nie dyskutował z poleceniami Walkirii. Nie wspominał też o tym, że za dezercję był poszukiwany lata temu przez żandarmerię królewską. Jednakże to było dawno temu, a on był innym człowiekiem. I choć nadal nie potrafił zgasić tej iskierki buntu w sobie, nie chciał narażać się na gniew ich półbogini. - Będzie jak rozkażesz - odparł i podszedł do mechanizmu mostu, przysiadając obok niego. - Będę go strzegł własnym życiem - dodał z przekonaniem w głosie.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |