Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2017, 10:08   #1447
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec



Szturman zdziwił się gdy Foxy do nich nagle dołączyła. Postanowił jednak na razie brać co dają. Poza tym przy przeszukaniu budynku na dwie osoby wydawało mu się dość ryzykowne. Trzy w to w sam raz na jedną trójkę. Cztery to już dwie pary. Biegiem zatrzymał się przy ścianie wejściowej z widocznymi już drzwiami.

- Dobra dziewczyny ja idę pierwszy. Zawsze sprawdzam to co przed nami, dół a na krzyżówkach moją lewą. Skye ty sprawdzasz górę i prawą. Foxy ty idziesz za nami i pilnujesz nam pleców. Nie rozdzielamy. Ktoś coś zobaczy niech położy mi dłoń na ramieniu. - szturman znów żałował, że nie mieli okazji ze sobą potrenować nawet tak podstawowych zachowań. Musieli więc improwizować ale starał się choć nakreślić te podstawy. I na ten budynek i jakby pościg się przeniósł gdzie indziej. Na więcej obecnie nie mieli czasu. Zostawało jeszcze tylko jedno.

- Nikt nie zginie. - uśmiechnął się półgębkiem do dziewczyn i puścił im oczko powtarzając te same zawołanie przed akcją jak wieki a parę dni temu przed porannym szturmem na tych ochroniarzy - bandytów. Wtedy naprawdę im się udało i nikt od nich nie zginął. Miał nadzieję, że teraz też tak będzie.

Odwrócił się i na lekko ugiętych nogach, w nieco pochylonej sylwetce uniosł swój Vector o pionu i ruszył przed siebie. Na takie bliskie odległości optyka zamontowana na afrykańskim karabinku była mało przydatna. Nie chciał jednak rezygnować z niego mimo tej niewygody bo w starciu z tym francuskim FA MAS czy podobnej klasy broni to była jedyna broń dorównująca mu silą ognia jaką mieli. Teraz dopiero jakoś do niego dotarło, że jeśli tamten nadal strzelał z tego 5.56 to pewnie też miał optykę. Mógł zdjąć co prawda ale było to równie prawpopodobne jak to, że Morrison zdjął dotąd swoją optykę ze szturmówki.

- Koleje Nowojoroskie! Wjeżdżamy! - krzyknął trochę, żałując, że nie są z policji. Zdaniem kolejarza okrzyk "StaC Policja!" nadal zachował swoją wymowę. Ale nie wypadało podszywać się pod inne służby. Wolał jednak jakoś odznaczyć swoje barwy i intencje. Widok starszej pani skrepowanej i zakneblowanej ale jeszcze żywej udźgał go do żywego. Przeszedł przez pokój kierując się ku drzwiom za którym dochodził głos. - Foxy rozwiąż ją. - rzucił do obydwu dziewczyn. Sam ustawił się na ten krok czy dwa od strony zawiasów drzwi. Dzięki czemu gdyby drzwi się otwarły powinien mieć niezły widok po skosie w głąb pomieszczenia. Głową dał znać Skye by ustawiła się podobnie obok by mogła podobnie filować na drugą stronę pomieszczenie niewidoczną dla niego. Dzięki czemu we dwójkę powinni mieć przyzwoite pole ostrzału na to co za drzwiami. Gdyby trzeba było strzelać.

- Nie strzelać! Otwórz drzwi i wyłaź z pustymi łapami! Joyce żyje! - rozkazał w kierunku drzwi. Póki Foxy nie rozcięła więzów tej leżącej kobiety nie chciał się rozdzielać sprawdzając resztę pomieszczeń.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline