07-06-2017, 17:23
|
#314 |
| Lothar rozejrzał się. Pusto. Złapał za linę...
Szlachcic wspinający się po linie do okna kochanki to coś czego można się spodziewać. Ten sam szlachcic wspinający się do okna magnata handlowego zdecydowanie nie pasował do obrazu i Lothar miał nadzieję, że jeśli ktokolwiek go zobaczy, to i tak nie uwierzy. - Dzięki - wyszeptał na górze.
Na szczęście nie było wysoko. Miał nadzieję, że nie porobią mu się odciski na palcach. W środku wyjął broń. Może i nikogo już tu nie było, ale po co ryzykować? Rozejrzał się po pomieszczeniu pozwalając by oczy przyzwyczaiły się do ciemności.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin |
| |