08-06-2017, 18:23
|
#32 |
|
- Idziemy! - postanowiła Kohorta zrównując się z Annamari, z glewią nonszalancko opartą na karku, a nadgarstkami zawieszonymi na niej - A kto chce niech zostaje, idzie gdzie indziej czy cokolwiek. Mam to głęboko gdzieś.
Czuła się całkowicie pewnie. Pójdą za nimi, nie mają wyboru. Prawdopodobnie one dwie wiedziały jak przetrwać w dziczy i tym samym były najważniejszymi członkami grupy.
Bez nich pozostali bez nich pomrą z głodu i chorób.
Bez pozostałych one będą miały mniej roboty. |
| |