Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2017, 19:59   #33
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Elf odprowadził gnoma wzrokiem wyrażającym dezaprobatę skoro tak dobrze wiedział gdzie są to w jakim celu pytał go o położenie ? Chyba tylko po to by móc się popisać wiedzą czym przypominał mu niektórych czarodziejów zaczynających dyskusję na dobrze sobie znany temat tylko by móc się popisać i udowodnić swą wyższość nad rozmówcą nie lubił takich ludzi, zresztą druidka nie była lepsza. Właściwie wygłaszała płomienną przemowę jak by chciała kogoś przekonać do dołączenia do jej druidycznego kręgu, no i z miejsca znalazła wspólny język z Eydis. Obie kobiety wyglądały na święcie przekonane o tym że przetrwanie reszty rozbitków spoczywało w ich rękach i nikt inny nie podoła temu zadaniu. Sandriel westchnął stwierdzając że to nie czas by wyprowadzać je z błędnego założenia, wyraźnie obie często spotykały się z dyskryminacją wynikająca z ich odmienności i był to dla nich wybitnie drażliwy temat. Zebrał swoje rzeczy przygotowując się do drogi bez wdawania się w dyskusje, na szczęście jego zapiski były bezpieczne oraz nie stwierdził braków w swym uposażeniu.
Zresztą wszyscy rozbitkowie zdawali się nader skorzy do kłótni i rzucania oskarżeń, no pomijając gnoma, minkajczyka, niziołka stojącym na uboczu i więźnia. Nie było sensu dolewać oliwy do ognia zamiast tego zainteresował się truchłami zabitych skorupiaków, chętnie by się im przyjrzał w wolnej chwili no i w razie czego mogły okazać się jadalne, trzeba było tylko wybrać takiego w miarę dobrym stanie...
 
Rodryg jest offline