Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2017, 22:22   #6
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Obserwował przez chwilę, jak technicy z należytą dokładnością zabezpieczają ciało. Cały czas uważnie się jej przyglądał, próbując zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Podszedł do drugiego gliniarza, którego personalia nagle mu zaświtały w głowie, niczym dawno nie widziana wizytówka. Doug Garrett, zwany Patem. Tak, teraz kojarzył go. Gość pasował do stereotypu ex-żołnierza USMC bądź Navy SEALS, który po odbyciu służby, a raczej przeżyciu piekła, postanowił zagrzać miejsce w policji. Andy miał co do tego neutralny stosunek. Dobrze, że przydzielili mu gościa, który ma opinię twardego skurwysyna. On był tym cichym typkiem, który wejdzie wszędzie i wywęszy pierd nawet w ścianie.
- Sporo pracy nas czeka, ale wiem jedno. Ktoś kto ją zabił, musiał mieć trochę pary w łapach. Nawet jeśli mocno się postarasz, nie jesteś w stanie rozłupać komuś czaszki w taki sposób. Chciałbym móc powiedzieć kim jest.. bo mogła na kogoś czekać, co zważywszy na porę i miejsce, w jakiś sposób mówi mi kim była - w końcu odezwał się.

Jego, nomen omen, partner, bez słowa zaczął przyglądać się miejscu oraz samej torebce.
- Napad rabunkowy możemy wykluczyć. - rzucił krótko. Nie sposób było nie przyznać racji Garrettowi. Wątpił, by znaleźli coś wartościowego w tym świstku materiału. Rana, brutalność oraz siła z jaką dokonano morderstwa, oraz sam rozmach czynu, eliminował motyw rabunkowy.
- Jak sięgam pamięcią do spraw z napadów rabunkowych, w najgorszym przypadku kończyło się pchnięciem ostrym przedmiotem, nożem, w najlepszym i najczęściej obiciem mordy. Ktoś zrobił to dla przyjemności, albo z zemsty, ale tego dowiemy się z czasem.
Również i on zbliżył się do miejsca zbrodni, tym razem przykucnął przy denatce by przyjrzeć się jej bliżej. Gdyby tak kurewsko nie lało, mógłby sporządzić kilka notatek, a tak musiał zdać się na swoją pamięć. Przyglądał się jej ciału, znakom charakterystycznym, wyrazowi twarzy, pozycji ciała.
 
Gveir jest offline