Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2017, 15:14   #200
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wilhelm krwiożerczym człowiekiem nie był, lecz zdecydowanie nie lubił tych, co - bez względu na powody - nastawali na jego życie. I wyznawał zasadę, iż nie warto pozostawiać za sobą wrogów. Żywych.
No ale była nadzieja, że skoro pomagierzy trafią do lochu, a potem ktoś ich osądzi, to nieprędko będą mogli wspomóc swego szefa w 'chwalebnym' przedsięwzięciu - ściganiu bogom ducha winnych ludzi.

Problem raczej tkwił w owym szefie - łowcy nagród, któremu ktoś zapłacił za wysłanie paru osób do Ogrodów Morra.

- Chodźmy do gospody - zaproponował, gdy napastnicy powędrowali do piwnicy, a on sam odzyskał swój plecak. - Na drugi brzeg i tak się nie dostaniemy, a dobre piwo przyda się nam po tej przygodzie.
- Nic się nikomu nie stało? - zapytał.
 
Kerm jest offline