Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-05-2017, 10:10   #191
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
- Widać señor Stark jakieś inne zlecenia na boku też bierze - może kapłani nie płacą za dobrze - ale żeby za pospolity rabunek i awanturnictwo się brać?- Santiago rzucił pozornie niedbałym tonem, jakby zastanawiając się na głos, jednak upewnił się przy tym, że był słyszany przez obserwujących zajście wieśniaków.

Wszystko wskazywało na żałosną próbę wyrównania rachunków podjętą przez Jego Żmijowatość Inkwizytora, któremu najwyraźniej nie w smak była porażka podczas sfingowanego procesu. Tym niemniej mimo braku winy po ich stronie nie było im teraz trzeba żadnych podejrzeń w związku ze zleceniem realizowanym przez łowcę nagród na rzecz sigmarytów. Strach przed pojawieniem się wysłanników kościoła, na ten przykład takiego inkwizytora mógł skłonić miejscowych do wzięcia strony napastników.

Pomny ucieczki Starka trzymał kuszę w pogotowiu, chociaż nie celował do nikogo. Nie sądził, żeby łowca wrócił tuż po tym, jak stracił 3 ludzi nie osiągnąwszy niczego, ale Myrmidia jedna wie, czy jakimś nieprzewidywalnym szaleńcem nie był. Za to Estalijczyk był pewny, że to nie ostatni raz mają ze Starkiem do czynienia.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 30-05-2017, 14:27   #192
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wielce szanowny łowca nagród z pewnością dał nogę, pomyślał Wilhelm, i teraz jest nie wiadomo gdzie. Pewnie po drugiej stronie rzeki. I z pewnością nie wróci po swoich pomagierów, co to mieli mniej szczęścia niż on.

- Stark uciekł i nie zdołamy go dogonić - powiedział na głos - nawet jeśli ruszymy natychmiast na drugą stronę, to nie mamy żadnych szans. Pozostaje nam poczekać do następnego spotkania. I wtedy załatwić sprawę definitywnie.

- Drugi problem, to ta dwójka - mówił dalej. - Jaką mamy gwarancję, że nie przyłączą się do swego szefa?
 
Kerm jest offline  
Stary 31-05-2017, 21:20   #193
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- Zostawmy ich związanych, niech się miejscowa władza łotrami zajmie - stwierdził Elmer - Wracajmy na łódź i rano odpływamy. Trzeba by też po Berwina i Ehrla się wybrać. Cholera mogą się przez przypadek natknąć na parszywego Starka.
 
Komtur jest offline  
Stary 02-06-2017, 06:41   #194
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
- Z Geshburga powiadacie... - Bodo przewrócił oczami.

Wszystko mu jedno było co się z najemnikami stanie. Starka jednak gonić chciał nim łowca do Rolfa dotrze, aby wydusić z nieudacznika, czy to brat Emil jest heretykiem, a więc i nadawca listu do niego, czy kto inny wyrok śmierci na nich wydał, aby ślady pozacierać i wszelkie luźne sznurki zawiązać... Instynkt łowczego wszelakich pasożytów silny był w szczurołapie więc w róg zagonić chciał kurwisyna, coby przyjrzeć się mu z bliska.
W gówno my wdepli i łoby nie wciągło nas caluśkich jak bagno, pomyślał.

- Kapitanie kochany! - Wanker żwawo doskoczył do marynarza ziejąc z japy czosnkiem jak smok ogniem. - Łódke macie na statku?! Z za wiosłem morskimi wilkami, może dogonim jeszcze bandziorów kościołem sigmarowym gęby se wyciarającym jak rzyć adamaszkiem? Ucapienie zgniłego jaja wszak na łaski Sigmara zasłuży, a i wdzięczność ojców świętobliwych za smrodu oszczędzenie.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 02-06-2017 o 06:44.
Campo Viejo jest offline  
Stary 05-06-2017, 22:51   #195
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Przez na wpół przeźroczystą błonę rozpiętą w oknie niewiele było widać. Berwin zdołał wypatrzyć tylko kontury jakiejś kobiety siedzącej przy stole, na którym stała świeca.
- Do kuma popłynął, na drugą stronę - odpowiedziała kobieta.

Gdy odchodzili już na brzeg, wedle propozycji Ehrla, gdzieś z tyłu za domem zarżał koń. Od strony rzeki słychać było miarowe uderzenia wioseł o powierzchnię wody. Obaj ukryli się w krzakach rosnących nieopodal chaty i wpatrywali w mrok. Po chwili z mgły wyłoniła się łódka, w której siedziało dwóch ludzi. Jeden z nich zajęty był wiosłowaniem, drugi stał na dziobie i z niecierpliwością czekał na moment, w którym będzie mógł bezpiecznie wyskoczyć na brzeg.

- Zostań tu - warknął do wioślarza, gdy łódź zbliżyła się na dwa kroki od brzegu. Przesadził burtę i z chlupotem wylądował w wodzie, która sięgała mu nie wyżej niż do połowy łydki. Skierował się ku brzegowi i chacie rybaka.

*

- Znajdźcie mi jakąś piwniczkę i tych dwóch do niej! - wydał polecenie Datz, kierując swoje słowa do pozostałych na miejscu wieśniaków. - Zawiadomcie też o zdarzeniu waszego pana. Niech on się sądem martwi.

- Bodo, mój drogi - zwrócił się do Wankera, który w nieco napastliwy sposób domagał się pomocy. - A czy widziałeś gdzie jaką łódkę na barce? Nie. Bo takowej nie ma. Rankiem po Waszych towarzyszy podbijemy, a teraz muszą się sami martwić o siebie. A jak im pomóc chcesz, to się na całe gardło drzyj, rzeka nie bardzo szeroka, może usłyszą.

- Luuuuudzie! LUUUUUDZIE! Bandziory ku wam płynom! - Bodo skorzystał z dobrej rady kapitana, podbiegł do brzegu i składając ręce w tubę zaczął krzyczeć.

*

W tym momencie od drugiego brzegu woda poniosła okrzyk. Zarówno Ehrl, jak i Berwin nieomylnie rozpoznali głos drącego się Bodo Wankera. Gorzej było ze zrozumieniem sensu przesłania - nie pomagały w tym odległość ani niosące się po wodzie echo.

- Gdzie! Gdzie! Ciory unam mom! - oto co zrozumieli. Mężczyzna wysiadający z łodzi również usłyszał, zawahał się starając zrozumieć przesłanie, po czym zdwoił tempo.
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 07-06-2017 o 11:05.
xeper jest offline  
Stary 07-06-2017, 11:23   #196
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Głos nad wody unosi się może daleko, tyle że niedokładnie. Najwyraźniej mordę darł Bodo. Wziąwszy jednak poprawkę na to kto krzyczał, być może przekaz był wyraźny.

Berwin spojrzał na Ehrla i prychnął lekceważąco:
- Pewnie się pochlali i pocięli z miejscowymi. – pokręcił z politowanie głową. - Jak dzieci.
Założywszy kciuki za pas wyszedł naprzeciwko mężczyzny wychodzącego z łodzi. Podniósł dłoń w geście powitania:
- Dobry wieczór szlachetny Panie. Mógłbyś mi powiedzieć co to za harmider tam za rzeką? Co też tam się wyprawia? Bo rwetes taki, że nie idzie spać.
Spytał niewinnie.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 07-06-2017, 23:50   #197
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Wanker miał nadzieję, że został usłyszanym nie tylko przez zabójcę. Charakter miał szczurołap zawzięty i szybko się nie zniechęcał. Może i na barce faktycznie łupinki ratunkowej nie było, no ale w przystani jakieś inne być mogły.

Wydarłwszy się więc sumiennie, popatrzył przy pomoście i w szuwarach. Gdyby nic nie znalazł, to poprzeć madrość Lutefiksowa zamierzał goraco, żeby wrócić na barkę i bez mitrężenia czasu zacumować przy drugim brzegu.
Gotów był nawet zapłacić za to kapitanowi pół tuzina szylingów z własnej kiesy.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 07-06-2017 o 23:54.
Campo Viejo jest offline  
Stary 08-06-2017, 19:03   #198
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- Znalazłby się który odważny, coby nas na drugi brzeg przewiózł? - zapytał Elmer w kierunku ludzi, którzy zaczęli się już rozłazić do domów -Przyjaciół musimy pomóc, dobrze zapłacim.
 
Komtur jest offline  
Stary 09-06-2017, 11:42   #199
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Pogromca zbójów, Herr Bodo Wanker we własnej osobie postanowił ostrzec przebywających na drugim brzegu o płynącym ku nim złoczyńcy, choć rzekomo na usługach sigmarowego kościoła działającego. Po prawdzie mogło i tak być, bowiem za skórę inkwizytorowi zaleźli, stąd ladaco siepaczy mógł za nimi w odwecie posłać.

W każdym razie Santiago, Legolasem zwany przez wspomnianego już srogiego rębajłę Wankera podążył za tymże, chcąc zadbać o spokój dzielnego wojownika. Bo o bezpieczeństwo wszak nie musiał się martwić taki chwat, jak on. Nie zapominajmy przy tym o czworonożnym pupilu Wankera, który niechybnie brytanem bojowym musiał być rozszarpującym wrogów swego pana na strzępy.

I choć twarzy jak Bodo na wodzie nie wydzierał, to gotowym będąc do strzału łypał oczami wokoło, gdyby jednak Stark wrócić postanowił. Estalijczyk zadowolony był niezmiernie, że bez szwanku z tego nocnego ataku wyszli, dając przy tym nauczkę podłemu łowcy nagród. I choć hultaja lepiej byłoby ubić tutaj na miejscu, to możliwe było, że jeszcze przyjdzie im się zrewanżować za nieprzespaną noc.

O doskwierającym braku samopału, na jaki liczył podczas tego przedwcześnie zakończonego spotkania nawet nie wspominał...
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 09-06-2017, 15:14   #200
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wilhelm krwiożerczym człowiekiem nie był, lecz zdecydowanie nie lubił tych, co - bez względu na powody - nastawali na jego życie. I wyznawał zasadę, iż nie warto pozostawiać za sobą wrogów. Żywych.
No ale była nadzieja, że skoro pomagierzy trafią do lochu, a potem ktoś ich osądzi, to nieprędko będą mogli wspomóc swego szefa w 'chwalebnym' przedsięwzięciu - ściganiu bogom ducha winnych ludzi.

Problem raczej tkwił w owym szefie - łowcy nagród, któremu ktoś zapłacił za wysłanie paru osób do Ogrodów Morra.

- Chodźmy do gospody - zaproponował, gdy napastnicy powędrowali do piwnicy, a on sam odzyskał swój plecak. - Na drugi brzeg i tak się nie dostaniemy, a dobre piwo przyda się nam po tej przygodzie.
- Nic się nikomu nie stało? - zapytał.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:03.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172