Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2017, 23:14   #164
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację


Kargar, chociaż czuł się lepiej bo nocnym odpoczynku i opatrzeniu ran, nie był w najlepszym nastroju odkąd Segor miał do niego pretensje.
Przecież gdyby on i i pozostali ochroniarze nie walczyli z orkami, raczej nikt z wioski by nie przeżył, kupiec tylko się chował, a potem jeszcze miał do niego pretensje. Teraz słysząc kolejne oskarżenia ze strony głupiego wieśniaka, poczuł wściekłość. Zacisnął pięść i odwarknął:

-Ćwoku, powtórz to jeszcze raz a pożałujesz... gdyby nie to że ja i moi towarzysze broniliśmy wioski, pewnie teraz byś już nie żył albo był niewolnikiem zielonych, jak wszyscy inni tutaj...Randal zginął w tej walce. A gdyby nie informacje od goblina, nie zdążylibyśmy przygotować się na atak... -Splunął i obrócił się w stronę zwłok w stajni:

-Nie zdziwiłbym się, gdyby ten nędzarz dał się przekabacić goblinowi i uwolnił go w zamian za kłamliwe obietnice bezpieczeństwa i pieniędzy.. a ja teraz pójdę sprawdzić czy zieloni czegoś interesującego przy sobie nie mieli, należy się to nam za straty karawany. - Po czym odszedł przeszukiwać ciała zabitych, miał zamiar zacząć od wodza orków.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 09-06-2017 o 23:17.
Lord Melkor jest offline