Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2017, 14:56   #27
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Po otrzymaniu informacji od Xu Ji psioniczka zaczęła zapamiętywać najważniejsze szczegóły misji, na którą się wybierała.
Tortuga, hm. Będzie ostro, to lubię - pomyślała i uśmiechnęła się pod nosem niebieskooka dziewczyna. Interesujące to były persony, szczególnie wzrok zatrzymała na dłużej na pannicy Red Fox, od niej zacznie jak ją znajdzie, a później to kto się nawinie na tego będzie. Sprawdziła wytyczne i tu już jej mina “zabójcy” trochę zrzedła, meh.
No dobra to czas się zabawić trochę inaczej niż planowałam. Czas na tryb dziennikarza - dziewczyna wyprostowała się i westchnęła sobie z lekka. Po chwili zza hologramów, które się po chwili wyłączyły, wyłonili się jak duchy dwaj ochroniarze, którzy ją zaprowadzili to tego apartamentu.
Nie dadzą chwili na przemyślenia. Co nie? - zapytała sama siebie i ruszyła z panami. Kosmodrom ruszył na orbitę, gdzie czekał już na nią statek, który zaprowadzi ją na Tortugę.
-Tak jest. Oczywiście - powiedziała do kolesia, który ją zabierał.

Weszła na pokład okrętu Casi.
Przytulnie - pomyślała sarkastycznie. Burdel był tu jak mało na tym statku, ale trzeba było przywyknąć. Szału nie było ot co. Kilka szafek, dobrze, że nie brała jakiś ubrań, bo by cuchnęły jak jakiś menel. Kuchnia też niczego sobie, zajrzała do lodówki, a tam były racje żywnościowe typowe dla żołnierzy. Na końcu korytarza były skrzynie z podpisanymi imiennie naszywkami. Mika nie zamawiała jakiś cudeniek, po prostu wystarczyło tylko to co miała akurat przy sobie i w tej skrzyni. Vendetta oczywiście była w skrzyni w przeciwieństwie do rewolweru schowanego na tylnej części pleców. Po ogólnikowych oględzinach usiadła na swoje miejsce. Prócz niej na miejscu było wiele osób, ale szczególny wzrok zatrzymała na dwóch osobnikach płci przeciwnej. Nie znała ich, ale to był najmniejszy problem. Na razie wolała się nie odzywać jako pierwsza, bo jeszcze wyjdzie szydło z worka.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline