Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-06-2017, 23:45   #375
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Puszczam groźby i jojczenie orka mimo uszu. Póki jego szczekanie jest tylko szczekaniem, to chuj mnie obchodzi, co sobie o mnie myśli i co zechce mi zrobić. Jego sympatia nie jest mi potrzebna do życia; póki nie zacznie czegoś knuć przeciw mnie, to serio - mam w dupie to, czy mnie lubi czy nienawidzi po grób, niech sobie robi, co chce. Jeśli sądzi, że dam mu się ot tak zabić, to się myli.
Jednak o ile jego wyznania miłosne mnie nie ruszają, to denerwuje mnie to przypominanie o śmierci Rudego. No łał, przypomniał sobie teraz, że zabiłam Rudego. Jak kilka dni temu oświadczyłam ekipie, co się stało, a jeszcze tego Rudego chowałam na oczach ekipy, geniuszu od siedmiu boleści!

- Zamknij mordę! - warczę do orka, kiedy śmie przypomnieć o śmierci tego bezczelnego złodzieja. Lewa pięść uderza w ścianę, o którą się opieram, ze sporą siłą, wściekłość mnie pali od środka. - Bo myślisz, że naumyślnie tego kradzieja zabiłam, tę sierotę jedną. Sam się otruł jebany ukradzionym szefowi tytoniem, ja go dobiłam w afekcie!

Ork mnie wkurwia, momentami chcę, żeby dobył te swoje mieczyki i pomścił tego swego złodziejskiego 'kochasia'. Szczerze mówiąc też mam ochotę z tej chwili zabić Orka, ale staram się nie dać tej chęci mordu, a ona mi ciągnie łapy w kierunku moich 'wykałaczek'. Ciekawe, co tamten zrobi poza ujadaniem na mnie do szefa. Daje mi wyzwanie, żeby nie obnażyć mieczy.

A właśnie... przydałoby się szefa wyciągnąć z portalu, tylko jak to zrobić bez Orka i reszty urażonego towarzystwa na głowie? Boczek zdaje się nie wpłynął znacząco na portal, więc co się stanie, jeśli rzuciłabym w szefa mój sznur? Na razie wskazuję do szefa, żeby wyszedł z portalu, bo zaczyna się robić drama i cyrk na kółkach. A jak to nie da, to krzyknę do niego, żeby wracał z powrotem. W najgorszym przypadku sama spróbuję pójść po szefa.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.
Ryo jest offline