Wątek: Antykreator
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-06-2007, 16:01   #71
Panda
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Szedłem sobie spokojnie w kierunku knajpy. Wolny spacerek, tego mi było trzeba. Właśnie teraz uświadomiłem sobie, że przez ostatnie 200 lat siedziałem w biurze i pilnowałem interesu, w między czasie chroniąc jakiegoś delikwenta. Nigdy nie miałem czasu na taki miły i odprężający spacer.
Zbliżałem się do Madkojebcy, wiatr przyjemnie muskał moje policzki, zamknąłem na chwilę oczy i usłyszałem huk. Siła eksplozji rzuciła mną o pobliską ścianę, uderzyłem barkiem. Niepowtarzalny ból przeszył moje ciało, czułem jak każdy centymetr mojego barku niewyobrażalnie bolał.
Z trudem otworzyłem oczy, z okien knajpy wydobywał się czarny dym. Nie wiedziałem co o tym sądzić. Starałem się podnieść, upadłem. Druga próba o wiele lepsza, wstałem na równe nogi i otrzepałem kurtkę. Lekko kuśtykając i trzymając się za bark ruszyłem w stronę lokalu, który teraz wyglądał jak stara stodoła po pożarze siana. Z budynku dobywały się jęki rannych.
 

Ostatnio edytowane przez Panda : 11-06-2007 o 16:04.
Panda jest offline