Rację mieli gwardziści, co do niedźwiedzia, ale była też i inna racja - nie można było zostawić Umberta w potrzebie.
- Świetna robota, Ianusie - Cedmon pochwalił kompana. - Warta co najmniej kielicha wina. Zapraszam.
* * *
Cedmon bez liczenia zgarnął stosik monet, a gdy Hamadriado skończył mówić odezwał się jako pierwszy.
- Mi to odpowiada - oświadczył. |