Elo, elo
[media]http://a.espncdn.com/i/eticket/20090203/photos/etick_hart03_412.jpg[/media]
Ken Larkins Wygląd: Ken rzuca się w oczy. Ken jest wielki i ciężki jak trzydzwiowa szafa. Ken… to prawdziwy pancernik, który jak się rozpędzi, zmiecie każdego na swojej drodze. Boso mierzy 189 centymetrów, w barach prawie tyle samo. Waży ponad 120 kilo i nie jest to tłuszcz… no może troszeczkę, w końcu stejki gdzieś muszą się odłożyć, ale przeważnie są to mięśnie. Prawdziwe i wyrobione na niezmordowanych treningach na siłce oraz podczas meczy footballu… oczywiście, że amerykańskiego!
Nie grzeszy urodą… inteligencją zresztą też nie. Chodzi w dresach. Na sportowo, ale z wyższej półki, bo w nic innego się nie mieści. Ludzie (z racji jego wyglądu, oraz posępnej, czasem złowrogiej aparycji) się go boją. Obcięty na jeża, opalony i z piwnymi oczami.
Osobowość: Jest dobrym sportowcem. Uczciwym i pracowitym. Uczeń z niego zerowy. Cud, że nauczył się pisać i czytać… z liczeniem ma spore kłopoty, ale od czego są kalkulatory? Pomoże przejść staruszce przez pasy, gdy trzeba lub i nie, obije komuś ryj. Lubi imprezować, ale nie pije alkoholu i nie pali, bo chce zostać profesjonalnym footballistą, z racji czego musi mieć dobre wyniki w comiesięcznej metryczce.
Prosty chłop, do życia potrzeba mu tylko podnoszenia ciężarów i mediumrare stejków…
Lubi grać w planszówki (choć ma kłopoty z opanowaniem zasad) i oglądać seriale podczas biegania na bieżni. Nie ma problemów z prawem, ale to dlatego, że prawo się go boi. Jego ukochanym zwierzątkiem domowym jest papuga ara Nelly.
Typ: bezmózgi sportowiec, misiek, cichy, kocha Amerykę i Jezusa
Edit:
Relacje:
dziewczyna - Lindsay (Okaryna)
sąsiadka i przyjaciółka z dzieciństwa - Kim (Pan Elf)