- A mogę, i nie tylko... - Uśmiechnęła się Harpia do Orka, ukazując rządki małych kiełków.
- Uważaj na siebie - Położyła na chwilę dłoń na ramieniu Krasnoludki, po czym wzbiła się w powietrze, lecąc na pobliski budynek. Stamtąd powinna mieć dobry widok na okolicę, a co za tym i szło, na ewentualnych wrogów, którymi mogła się zająć.
Z dala od wszelkich toporów i wrogich ostrzy, tak, tak mogła wojować... Ruch: 3x Prawo, lądowanie na niebieskim dachu, strzał w jednego z Goblinów na wieży
__________________ "Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD |