Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2017, 17:34   #38
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Uśmiech nie schodził z twarzy Cyrulika. Mika była trzecią osobą o tych nietypowych zdolnościach którą poznał w całym swoim życiu. Pierwszy był egzekutorem Kartelu, drugą była Robin... co tu dużo mówić z egzekutorem miał dość chłodną znajomość, a rudowłosa delikatnie mówiąc go wrobiła w szambo. Mika z kolei była w ten lub inny sposób sojuszniczką. Raczej.

- Tylko trzymaj się z daleka od tego co siedzi w mojej głowie. - powiedział przez śmiech - Niewiele rzeczy które mogłyby się komukolwiek nieprzyzwyczajonemu do Życia spodobać.

- Co do tego po co mamy ich znaleźć to jest dobre pytanie. Nie wtajemniczono nas i może to nawet lepiej. - powiedział leniwie - Im mniej wiemy tym bezpieczniejsi jesteśmy jak już mówiłem. Poza tym, jeśli widziałaś to co my na "odprawie" to wiesz to co i my. Spekulacje z taką szczątkową ilością danych są nierozsądne.

Wzruszył tutaj ramionami i zaciągnął się papierosem by znowu wydmuchnąć dym pod sklepienie ładowni. Alsharan był specyficzny. Miał dość nietypowe podejście do spraw wszelakich i chyba nie szkodziło podzielić się częścią wewnętrznego procesu... prawda?

- Nie wiemy kto nas zwerbował, nie wiemy co chcą on naszej zwierzyny, ale jedno jest pewne... jesteśmy tylko garstką po której nie zapłaczą jeśli nam się nie uda. Możemy śmiało założyć, że są inni którzy są za tymi psionikami. To byłoby rozsądne. Tak czy inaczej, w zależności od tego czy się spiszemy będzie zależeć czy przeżyjemy i dostaniemy lepsze warunki zatrudnienia.

Jack zaśmiał się cicho pod nosem. Fakt byli przeznaczeni na straceni. Wysłali ich, bo wiedzą, że to brudna robota, a sami nie chcą pokazywać swoich kart i tego że się interesują. Sprytne zagranie. Nie zdziwiłby się gdyby Kyle lub Mika byli wtykami... Kyle był bardziej prawdopodobny patrząc po jego ostatniej zagrywce. Tak czy inaczej miał zamiar grać ostrożnie.

- W każdym bądź razie jesteśmy tutaj i niedługo będziemy tam.
- pociągnął łyk z butelki i westchnął po czym przekazał butelkę dziewczynie.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 15-06-2017 o 17:37.
Dhratlach jest offline