- Walka to nie moja specjalność, ale w życiu tak jest, że ludzie oceniają człowieka po wyglądzie, a to powinno dać do myślenia. - powiedział puszczając jej oczko. W sumie to będzie musiał załatwić sobie lepszą broń palną na przyszłość. Rewolwer był dobry i miał kopa, ale coś poważniejszego mogłoby ułatwić ewentualny blef...
- Ciesze się, że nie masz nic przeciwko. - powiedział z potaknięciem głowy. - Nie mniej wiemy tak mało, że prawie nic. Widać nasz pracodawca nie kwapił się z pełnym wywiadem środowiskowym, ale to może działać na nasz plus.
Uśmiechnął się tutaj szelmowsko.
- Tylko, że nie jesteśmy jedyni którzy ich szukają. Pokój w którym ja i "młody" byliśmy zamknięci nosił ślady użytkowania, więc pewnie nasza konkurencja jest już na miejscu. Grunt to mieć porządek w głowie i nie dać się sprowokować. Jesteś psioniczką, masz dla nas jakieś rady?