Sir Elvin cofał się, odpędzając się mieczem od potworów. Półorczyca wpadła w szał, rycerz słyszał o takich którzy zatracili się w walce i nic do nich nie docierało, tak właśnie było tym razem. Rozumiał i doceniał jej ofiarę. Była nisko urodzoną dzikuską, jednak znała Honor. Gdy to się skończy, dopilnuje, by ją upamiętnić. Póki co jednak, miał obowiązki, wskrzeszenie dynastii było na Jego barkach. Jeżeli Rexa miała umrzeć, musiało się tak stać.
Wycofywał się wykorzystując jej poświęcenie.
__________________ Bez podpisu. |