Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-06-2017, 22:31   #334
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Kuchnia została ugaszona. Co prawda otwarcie drzwi dostarczyło tlenu ogniowi, ale zdecydowana reakcja maga i krasnoluda załatwiły sprawę. Nawet Niklaus nie przeszkadzał, przestraszony słowami Detlefa.
Sporo dymu wydostało się przez otwarte drzwi, a dym, jak każdyz nich wiedział, w zwartej miejskiej zabudowie na pewno wywoła szybką reakcję sąsiadów. Morderstwa w końcu nie są zaraźliwe i nie przechodzą na sąsiednie domy. A pożary i owszem. Tylko czekać ludzi z wiadrami wody...
Niemniej Oleg został powstrzymany, pożar został ugaszony, a cała czwórka, razem z Gustawem, który po nich przyszedł, mogła zejść niżej. Czy też, w przypadku Olega, zostać zniesionym.


Ostatecznie, cały oddział zebrał się w piwnicy. Zaczynało się robić ciasno i nieprzyjemnie, zwłaszcza, że nikt nie pomyślał o przyniesieniu oświetlenia. Póki było w miarę pusto, rozproszone światło docierało tutaj znad schodów od drzwi. Teraz ciasnota i liczne cienie znacząco utrudniały cyrulikowi ogarnianie rannych.
Mimo to dał radę założyć opaskę uciskową rannemu Geoffrey'owi, dając mu w ten sposób szansę na przeżycie. Gdy Karl docisnął opatrunek, ranny wrzasnął głośniej po czym zemdlał. Od razu zrobiło się ciszej.

Abelard mimo zamieszania zachował chłodny umysł. Wiedział, że Geoffrey'a może uratować tylko amputacja nogi. I to zanim się wykrwawi.
Przenoszenie rannego niemal na pewno rozluźni opatrunek, a zmiany pozycji doprowadzą do dodatkowych obrażeń i nasilenia się krwawienia.
Amputacja potrwałaby około godziny, gdyby się na nią zdecydował.

Stan Estalijczyka także się nie poprawi bez interwencji medycznej.
A każda kolejna chwila bez udzielenia pomocy medycznej każdemu rannemu (a tych było kilku) zwiększała szanse wystąpienia zakażenia i innych, dodatkowych komplikacji w późniejszym okresie.


Tymczasem Alfons, człowiek, którego mieliście uratować, stawał się coraz bardziej podejrzliwy widząc że medyk w pierwszej kolejności zajął się szefem tego gangu, a sam cały czas jest traktowany jak więzień. Nie próbował uciekać ani robić nic podejrzanego, ale i nie nabierał ochoty na zwierzenia.
Gdy Baron wrócił powiedział do niego:
- Nie taka była umowa - a skierowawszy się, zgodnie z poleceniem do wejścia do tunelu zapytał - Skąd mam pewność, że dla Niego pracujecie?
 

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 17-06-2017 o 22:33.
hen_cerbin jest offline