--> Kayla Kyla
Droid gdy usłyszał pytanie o nienaturalne zachowanie wykpił się nieznajomością określenia i barkiem danych w na temat zachowań Jedi ... Droid zapewnił Kyale ze cała baza została wykonana zgodnie projektem , a słysząc pytanie o niepokój droid stwierdził ze nie posiada w swoim oprogramowaniu symulacji niepokoju i bardzo przeprasza , ale nic takiego nie odczuwa ...
Natomiast prośbę o odnalezienie technika przyjął z największa radością na jaka było go stać . natychmiast skierował się w stronę części bazy zupełnie nie znanej Kyali do tej pory .
Nawiasem mówiąc dopiero teraz docierał do niej ogrom pomieszczeń , śluz , magazynów i warsztatów ...
Cała baza była niewielkim miasteczkiem , skrytym głęboko pod powierzchnia lodowca ...
W końcu po kilkunastu minutach dotarli Wydawało się ze pomieszczenia zajmowane przez techników , to najdalszy zakątek bazy , lecz i tutaj widać było , ze praca nie została skończona . Ogromy świder , który służył do drążenia lodowca stał cicho .
Dwóch nieogolonych techników właśnie jadło obiad ...
Poderwali się na równe nogi , widząc jedi ... jedne z nich , młodszy bladyn upuścił miskę z papka z miejscowych automatów na ziemie ...
„Czym możemy służyć „ powiedział po chwili starszy z techników ... Lili
Można powiedzieć ze reakcja na działanie Lili była niezwykle gwałtowna ...
Spojrzał na urządzenie trzymane w rękach kobiety ... ale to nie wizja oparzeń lub śmierci wydała mu się
Najstraszliwsza ... t a młoda Jedi trzymała w rękach spawakre o której wartości zapewne nie miała pojęcia ...
„No już dobrze „ powiedział uspokajająco „przepraszam „ – tylko na wiedział ile go te słowa kosztowały ...
Jednocześnie wyciągnął ręce w kierunku urządzenia ... nie żeby ja chwycić i wyrwać , ale ochronić je przed ewentualnym upadkiem ...”Chocmy w końcu bo nas tu emerytura zastanie „
Ostatnio edytowane przez denis : 11-06-2007 o 22:02.
|