Pojawienie się ożywionego pancerza stanowiło dla Esmonda sporą niespodziankę. Miłą, skoro to nie on miał stać się celem ataku.
- Za chwilę ci powiem, kogo trzeba zabić - obiecał, odpowiadając na pytanie zbroi.
Harpia sygnalizowała, że ktoś się zbliża; z pewnością znajdzie się jakiś cel do zadźgania. I okazja do przekonania się, ile jest wart metalowy przywołaniec.
- Czy możesz wejść na wieżę i pozbyć się znajdujących się tam goblinów? - spytał po sekundzie, widząc, że nikt się nie kwapi, by dokończyć dzieła i pozbyć się znacznie śpiących wrogów.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 19-06-2017 o 10:59.
|