Sierżant był powoli wściekły. Zaczynały się komplikacje. Dwóch nieprzytomnych ludzi i do tego Alfons strasznie drażniący Gustawa.
- Gadaj kto stoi za akcją w koszarach bo nie ręczę za siebie i innych!- Ryknął na zastępce siatki przestępczej.
- Zbieramy się. Tego tu zostawcie.- Odezwał się do pomagających przywódcy bandytów.
- Mieliśmy się go pozbyć a Alfonsa wyswobodzić. Taki był rozkaz. Jak chcesz możesz zostać i udając, że go zarzynasz czegoś się dowiedzieć. Później lepiej posłać i tak go do królestwa Morra.- Odezwał się prawie na ucho do Altmeiera. Baron chciał wiedzieć co wie herszt, ale najważniejsze było wykonanie zadania. I tak już większość grupy przestępczej została wyrżnięta. Przynajmniej Baron poznał się na większości rekrutów. Wiedział z kim i na co można się zamierzać.