Gdy Arklem odwrócił sie do niej plecami na jej twarzy wykwitł krzywy, bynajmniej nie przyjemny uśmiech.
"Masz pieniądze...? No to o co ty mnie jeszcze pytasz... Nie ma sie nad czym zastanawiać..." pomyślała sobie, ale nie powiedziała tego na głos. Przytroczyła kuszę do paska, i poszła za Arklemem, omijając leżące na cmentarzu zwłoki z lekkim niesmakiem.
__________________ Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie? |