Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-06-2017, 22:49   #10
Gormogon
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację



Kanciasty radiowóz okazał się być tym czego agenci pragnęli w tamtym momencie chyba najbardziej. We wnętrzu pojazdu było sucho, a nawiew uruchomiony wraz z silnikiem pojazdu rozgrzał ich przemarznięte ciała. Brązowa materiałowa tapicerka na miękkiej tylnej kanapie chłonęła wodę. Funkcjonariusz, który zaproponował im wcześniej podwózkę usiadł za kierownicą pojazdu, zdjął czapkę i odwrócił się w kierunku detektywów. Był to dobrze zbudowany wąsaty biały Amerykanin o zdumiewająco równych i białych zębach. Dopiero gdy oparł się jedną ręką o podłokietnik dało się zobaczyć, że była ona całkowicie mechaniczna.
Policjant zwrócił się do nich przypominając o chęci zadania mu pytania.
Padło ich kilka, a wszystkie dotyczyły pierwszych wrażeń z miejsca zbrodni.
Człowiek z mechaniczną ręką wysłuchał ich wszystkich, po czym odpowiedział.
- Na miejscu zdarzenia nikogo nie było, sir. Nie wydaje mi się także, żeby ktokolwiek nas obserwował, sir. Jedynie jedna rzecz była dość nietypowa, jakby się nad tym mocniej zastanowić, sir. Gdy jechaliśmy na miejsce zdarzenia minął nas pędzący samochód, sir. Sportowy, jasny, chyba nowy, sir. Niestety nie znam się, sir, ale wyglądał dość drogo. Jego prędkość była naprawdę duża, sir.
Moore i Garrett jeszcze chwilę siedzieli w pojeździe mając nadzieję, że pogoda choć trochę się zmieni. Wiara w to, że w najbliższym czasie przestanie padać była niestety ułomna. Gdy tylko mieli otworzyć drzwi policyjnego Dodge'a Diplomat rozległ się charakterystyczny dźwięk nadchodzącej burzy. Zdecydowali się jednak opuścić pojazd i spędzić czas dzielący ich od otworzenia drzwi do dotarcia na komisariat według własnego uznania.


10 września, godz. 7:00

O godzinie siódmej rano obaj stali już w biurze koronera. Był to schludnie urządzony gabinet, w którym dominował ciemnobrązowy kolor. Takie właśnie było masywne biurko oraz dwie szafy. Przez dwa okna znajdujące się za biurkiem wpadały promienie słoneczne. Deszcz zdawał się powoli ustawać.
Staruszek był chyba bardzo rad z faktu, iż jednak zdecydowali się go odwiedzić.
- Macie ochotę na kawę i ciasteczka - zachrypiał - czy wolicie od razu zacząć?
Nim zdążyli jednak odpowiedzieć Christoph Gale otworzył szafkę i wyciągnął z niej filiżanki oraz pudełeczko z ciastkami.
- I tak nie macie wyboru. Przy sekcji musi być obecny prokurator, który stwierdził, że przed ósmą rano nie ma zamiaru nigdzie się pojawiać. - dodał smutniejszym już głosem.

10 września, godz. 8:13

Drzwi gabinetu Gale'a otworzył się gwałtownie ukazując wysokiego mężczyznę w czarnym garniturze. Był on poprawnie budowany, a jego głowa całkowicie pozbawiona była włosów. Haczykowaty długi nos nie pasował do małych świńskich oczek prokuratora. Prawe ucho przykryte było implantem korygującym słuch i nagrywającym każdy dźwięk.
- Można zaczynać panie Gale - zaczął drażniącym ucho głosem - A ci dwaj to kto, meldować? - dodał rozkazującym tonem.
Po otrzymaniu satysfakcjonującej go odpowiedzi zezwolił na rozpoczęcie sekcji zwłok, po czym ruszyli do znajdującego się w piwnicy prosektorium.


Ciało dziewczyny leżało już na stole, lecz wciąż była w ubraniu. Koroner opanowanym i sprawnym ruchem przyjrzał się jej rękom i nogom.
- Mamy już pierwszy interesujący fakt, JD pozbawiona została obrączki.- wychrypiał staruszek.
Następnie zaczął badać obrażenia głowy, a do osobnej miseczki wyjmował tkwiące tam elementy. Jego wolne ruchy były pełne gracji.
- Na ten moment mogę stwierdzić, że została zabita ciosem w głowę. Musiał być mocny. Mając na uwadze znalezione opiłki metalu jestem pewien, że było to metalowe narzędzie. Dalsze badania powinny to sprecyzować.- dodał w charakterystyczny dla niego sposób.
Kolejnym działaniem Czarnoskórego było dokładne przyjrzenie się ubraniu denatki. Nic nie wskazywało na to, żeby coś tam znalazł, ponieważ chwilę później rozebrał ją zabezpieczając wcześniej jej strój. Pod sukienką miała jedynie koronkowe, czarne majtki. Nie miała stanika. Christoph Gale bardzo pieczołowicie obejrzał ofiarę, po czym zwrócił się do prokuratora.
- Przyczyna śmierci jest znana, a ciało nie naruszone, więc nie widzę podstaw, by otwierać JD. Przynajmniej nie w tym momencie. Informacje dotyczące dalszych badań oraz ich wyników na bieżąco przekazywane będą zarówno prokuraturze, jak i NYPD.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline