Bert wykonał rozkaz przełożonego i ruszył przodem. Jako że niziołki i krasnoludy lepiej widzą w półmroku, polecenie wydało się całkiem rozsądne. Truskawa starał się być bardzo czujny, gdyż dobrze pamiętał o strażniku w pustym budynku, a znając to łotrowskie nasienie, to mogła nie być ostatnia niespodzianka. |