Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2017, 21:52   #25
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Wszystko, jak się okazało, może się spierdolić przez jednego kretyna. A może nie kretyna? Może był to jego prywatny święty? Gdyby Dean nie pogadał z Kimberly, Jerry zapewne świetnie bawiłby się z resztą nad wodą. Niestety jego cholerne tchórzostwo przegnało go znad pięknego jeziora i pokierowało jego krokami w stronę leśnego zacisza. Po tym, jak dowiedział się, że Dean zdradził jego sekret, jego skrywaną (także przez pietra) miłość Kim, nie potrafił znieść na sobie jej wzroku. Pomimo zapewnień kumpla, że ta zareagowała pozytywnie (co to znaczy?!), i że nie ma się czym martwić, wydawało mu się, że dziewczyna ocenia go, a następnie klasyfikuje do kategorii robactwa. No, jasne! Przecież był czarny. Dziewczyna inteligentna i piękna na pewno nie chciałaby spotykać się z czarnoskórym prymitywem. Co za bagno...

Jerry siedział przez jakieś pół godziny między drzewami, oddychając głęboko i mrucząc pod nosem uspokajającą melodię, której nauczył go ojciec. Nie wierzył w szamanizm, jednak w tamtych chwilach wyobrażał sobie zbliżające się do niego parę saren, które dotykają go miękkimi nosami, a potem odbiegają radośnie. Jego wizję niestety zburzył jego pesymizm - pojawił się wielki niedźwiedź i przerobił sarny na szybką przekąskę, rozwlekając je po całej przecince. Jerry potrząsnął głową, odpędzając wyobrażenia i powrócił do rzeczywistości, przysłuchując się szumowi wiatru w gałęziach drzew.

Potem wrócił do domku, przebrał się i zabrał ze sobą notes i ołówek i powrócił do lasu, by w spokoju poszkicować przyrodę. Kiedy już się wyciszył, kiedy zebrał odwagę, żeby pogadać z Kim zaczęło robić się późno. Postanowił sam ze sobą, że to zrobi. Odciągnie Kim na bok w trakcie imprezki przy ognisku i porozmawia z nią całkiem szczerze. Był to ich ostatni wspólny wyjazd szkolny, nie wiadomo czy potem się kiedykolwiek spotkają. A musiał tę sprawę rozwiązać. Czuł, że jeżeli tego nie zrobi, jego strach będzie prześladował go przez resztę życia.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline