25-06-2017, 22:47
|
#340 |
| Po zapoznaniu się z treścią karteczki Lothar zamyślił się - Jestem umówiony na spotkanie z Ruggbroderem. Wolfgang zgodził się dołączyć. Zdążycie się tym zająć po obejrzeniu magazynów? Przydałoby się poznać wszystkich członków wewnętrznego kręgu. - zapytał pozostałych. ***
W odwiedzinach u Richtera
Przepuściwszy w drzwiach medyka Lothar wszedł do pokoju i zaraz się cofnął: - Wolfgang, widziałeś kiedyś coś takiego? Co to jest? Choroba? Trucizna? Czary? - szlachcic był dosyć odważny stojąc naprzeciw wroga, którego mógł zwalczyć mieczem. Ale choroby... takiej właśnie śmierci obawiał się najbardziej. Umrzeć bez honoru, bez sensu, w malignie we własnym łóżku...
Nie był specjalnie religijny, ale zmówił modlitwę do Shallyi i zajął się uspokajaniem kobiety, by mag mógł przyjrzeć się choremu.
|
| |