Falvir van Sal
Falvir dalej czuł ogromną irytację i gorzki smak porażki. Był wściekły, że jego zaklęcia odniosły tak mały efekt, jeżeli jakikolwiek był.
Jedynym jego pocieszeniem było to, że gdyby spotkał takiego Maga naprawdę, szybko skryłby się w cieniu i odszedł, a nie wdawał się z nim w walki.
-Wchodzę w to-wycedził przez zaciśnięte ze złości zęby. Urażona ambicja nie pozwalała mu zrezygnować, a ogromna irytacja utrzymywała go na nogach, pomimo zmęczenia. Trzymał w ręku laskę, ale całą siłą woli powstrzymywał się, by się na niej nie wesprzeć i stać pewnie na nogach. |