Trudno mi ustalić, o co Ci teraz chodzi. Skoro nie pasuje Ci nazywanie tego gatunkiem, to jak to byś nazwała?
Wyobraź sobie, że człowiek z płetwą rodzi zwykłego człowieka, ten człowiek rodzi czworonoga, czworonóg rodzi zwykłego człowieka, a ten człowiek rodzi człowieka z płetwą, a ten rodzi trojaczki - brzuchonoga, czworonoga i człowieka uskrzydlonego. Każdy z trojaczków może urodzić zwykłego człowieka.
Czy według Ciebie ktoś z nich nie zasługuje na nazwanie człowiekiem? Jest innym gatunkiem? Dlaczego? Jakim? Może powiesz, że ktoś z nich to syrena. A co jeśli ta "syrena" ma skrzydła? To wtedy co? Jeszcze inny gatunek? I ten inny gatunek rodzi zwykłego człowieka, ale nadal nie zasługuje na nazwanie tym samym gatunkiem?
Cytat:
Napisał Dhorr Na poziomie genotypu wszyscy są podobni. Skoro człowiek wyglądający tak jak ja czy Ty ma taki sam gatunkowy genotyp jak taki z rogami, płetwą i skrzelami, to ten z rogami, płetwą i skrzelami też jest człowiekiem. Skoro dwóm ludziom takim jak Ziemianie może się urodzić uskrzydlone dziecko, a te dziecko po osiągnięciu dojrzałości ma swoje dzieci, i one znów wyglądają tak jak normalny człowiek (jego dziadkowie), to czy odmówienie człowieczeństwa temu uskrzydlonemu nie jest krzywdzące i niesłuszne, zwłaszcza, że na poziomie genetycznym są jednym gatunkiem? |