Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2007, 15:17   #26
Zirael
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Przerażona, nie wiedząc co się dzieje, zaczęła krzyczeć. Przeraźliwy wrzask musiał być słyszalny nie tylko w całym budynku, ale zapewne i na zewnątrz, w całkiem słusznej odległości. Gdyby to było możliwe, zapewne obudziłby umarłego. Aż dziwne, że nikomu nie popękały bębenki w uszach do momentu, gdy oszołomiona dziewczyna zamilkła. Chwila ciszy, zamiast przynieść ukojenie, nieprzyjemnie dzwoniła w uszach.
Zaskoczona dziewczyna nieobecnym wzrokiem patrzyła na przybyłych, zwłaszcza na prosto odzianego ogolonego na łyso młodzieńca, który to, nie zastanawiając się ani chwili, zaczął obezwładniać oprawcę. W chwilę później zaczęli rozmawiać, a słowa ich docierały do niej jak przez mgłę.
-Więc co się dzieje? - zapytał łysogłowy. No właśnie. Co się dzieje?
W tym momencie dziewczyna zdała sobie sprawę, że nadal stoi z rozdziawioną buzią i rękami podniesionymi do twarzy, w geście przerażenia. Zamknęła usta i pomału opuściła dłonie, rozglądając się dookoła, wciąż niepewnie.

Teraz dopiero mieliście okazję się jej przyjrzeć. Była raczej średniego wzrostu. Miała na sobie prostą sukienkę, widać mocno już znoszoną. Jej długie, czarne włosy zaplecione były w warkocz, tradycyjną fryzurę wiejskich panien. Coś jednak w jej wyglądzie kłóciło się z typowym wizerunkiem wsiowej dziewki. Dziewczyna była szczupła, miała delikatne rysy twarzy i długie palce nie noszące śladów pracy na polu. Jej niemal zupełnie blada cera wskazywała, że dziewczyna nie mogła przebywać zbyt długo na słońcu.

-Ja... On chciał mnie zaatakować! Ten oto zbój, wyrzutek społeczny - zaczęła mówić podniesionym głosem.
"STÓJ! Nie możesz się ujawnić. Musisz uważać co, i JAK mówisz" - myśli pomału formowały się w jej głowie.
- Ocknęłam się, a on groził mi nożem! Na bogów, boję się nawet pomyśleć jakież to haniebne miał zamiary. Widać przecie, że nie dla majątku mi groził, cóż dziewka taka jak ja może mieć przy sobie cennego?
 

Ostatnio edytowane przez Zirael : 12-06-2007 o 15:21.