Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2017, 17:34   #215
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Wasyl stanął na drodze z na wpół dobytą bronią. Jego najemnicy spędzali czas przy wjeździe do wsi obserwując otoczenie zza rzędu beczek. Adelmusa dostrzegł dwa domy bliżej niż tamtych, jak wychodził z drewutni tuż za nastoletnim chłopcem. Młody pobiegł prosto na przystań, do rodziców.

Leonard nieco się szwendał w tylko sobie znany sposób cyklicznie obserwując otoczenie. W oczy rzucało mu się wiele rzeczy: kłótnie, przepychanki, pośpiech, strach i... Zwątpienie? Czy ci wieśniacy też wątpili, że z tej sytuacji uda się ujść z życiem? Jakby tego było mało ich towarzysz z południa, Tankred, zdawał się być tym zwątpieniem niewzruszony. Ciągle spoglądał dookoła ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy. Ciężko było uwierzyć, że nigdy na oczy wsi rybackiej nie widział. Nocą. Zza prowizorycznej barykady.

Kobiety krzyczały, bowiem podczas pospiesznego pakowania dobytku na łódź jedno z dzieci wpadło do wody. Jeden z mężczyzn już się rozpasał i szykował do wejścia do wody.

- Patrzcie! Tam!
Tam stało jedynie drzewo szumiące złowrogo delikatnie obklejonymi liśćmi gałązkami. Kapitan Drozdow uspokoił ludzi wokół siebie. Jednocześnie stojący w oddali Rulf złapał jego wzrok i usilnie coś gestykulował. Przestał po chwili widząc, że Wasyl patrzy się nań bezrozumnie.

Test obserwacji
Wasyl (42/2+29/2= 36): 19 udany

Test inteligencji
Wasyl (29+10=39): 51 nieudany


 
Avitto jest offline