Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2017, 20:28   #95
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Suczy synu, obyś sczezł w męczarniach, pomyślał Cedmon, pozostawiając to życzenie w gronie niezbyt pobożnych, trudnych równocześnie do zrealizowania.
Bardziej realne była ucieczka i kradzież koni. Dobry jeździec mógł bez problemu zabrać dwa luzaki, a podcięcie popręgów dodatkowo spowolniłoby pościg. Trzeba tylko było wybrać odpowiednie konie, by im założyć uzdy, i siodła, by czasem któryś z kompanów nie zleciał z końskiego grzbietu na pysk.
Przygotowanie wszystkiego nie trwało zbyt długo - konie były spokojne i dobrze znały Cedmona. Niespodziewany okrzyk zakłócił jednak realizację planu.
- Tam kogoś widziałem! Zaatakowali nas! - Cedmon wskazał kierunek, po czym rozpłynął się w ciemnościach, nim ktokolwiek zdążył zwrócić na niego uwagę.
Jęk Mury nie skłonił Cedmona do zmiany planu. Uważał, że trzeba uciekać i gotów był bronić tego planu przed każdym z ludzi Halbarta.
Oczywiście, gdyby "choroba" Muty się rozszerzyła, to to co innego...
 
Kerm jest offline